Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Święty, czyli zmarły, który żyje

Mogli się o tym przekonać uczestnicy peregrynacji relikwii bł. kard. Wyszyńskiego, z którymi w Koszalinie spotkała się s. Nulla – uzdrowiona za przyczyną Prymasa Tysiąclecia.

Jej cudowne uzdrowienie z choroby nowotworowej zostało wzięte pod uwagę podczas procesu beatyfikacyjnego kard. Stefana Wyszyńskiego. Od wrześniowej beatyfikacji siostra jeździ po całej Polsce, dzieląc się świadectwem otrzymanej łaski.

Jak sama mówi, otrzymała za wstawiennictwem prymasa nie tylko zdrowie ciała, dlatego jej historia nie jest jedynie opowieścią o chorobie i jej pokonaniu. – Śmierć jest dzisiaj wszechobecna. Ciągle słyszymy o niej w mediach, np. w kontekście pandemii czy teraz wojny, natomiast rzadko mówi się o wieczności – stwierdza s. Nulla ze Wspólnoty Sióstr Uczennic Krzyża. Chce dzielić się ze słuchaczami właśnie prawdą o wieczności oraz o miłości Boga do człowieka.

Siostra przyznaje, że łaska otrzymana za wstawiennictwem Prymasa Tysiąclecia zmieniła jej życie w różnych jego wymiarach. – Kardynał Wyszyński nauczył mnie „tracenia czasu” dla człowieka. Jest on dla mnie właśnie takim heroldem heroiczności i miłości do bliźniego – mówi siostra.

– Po beatyfikacji moje życie stało się bardzo dynamiczne, nagle pojawiło się wiele podróży. Staram się odpowiadać na wszystkie zaproszenia. Czuję się zaproszona do oddawania w ten sposób swojego życia – mówi siostra, która z dnia na dzień stała się też rozpoznawalna.

Jak przyznaje, ta rozpoznawalność nie jest dla niej problemem. – Chroni mnie moja wspólnota, która też modli się w intencjach mi powierzonych. Dlatego nie działam w pojedynkę, nie jestem gwiazdą. Bóg mnie posyła na tę misję razem ze wspólnotą.

Peregrynację relikwii w diecezji zakończyła Msza św. w katedrze pod przewodnictwem bp. Edwarda Dajczaka.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy