Nie możemy oglądać się na instytucje, powinniśmy być awangardą – powiedział bp Zadarko podczas Mszy św. w koszalińskim WSD.
Podczas uroczystej Eucharystii sprawowanej 6 marca w koszalińskim WSD bp Krzysztof Zadarko udzielił alumnom posług lektoratu i akolitatu (piszemy o tym TUTAJ). W homilii poruszył tematy pokus życia kapłańskiego, formacji kapłańskiej, autorytetu urzędu kapłana oraz miejsca kapłanów w dobie aktualnego kryzysu uchodźczego.
Na wstępie, trzymając się Łukaszowej Ewangelii, biskup Zadarko zauważył, że nie ma życia duchowego bez pokus. – Przeciwnie, obecnie pojawia się w Kościele pokusa pokus, by rzeczywistość zmagania się ze złem sprowadzić do dywagacji psychologicznych. Jednak to nie w psychice tkwi istota pokusy – stwierdził. – Dzisiaj, kiedy doświadczyliśmy potęgi zła, które przyszło do nas ze Wschodu, słyszymy komentatorów, ideologów opisujących tę rzeczywistość wyłącznie świeckim językiem, mało kto odważa się powiedzieć, gdzie dzisiaj jest diabeł i z kim, i o co toczy się ta walka.
Biskup wskazał, że wyprowadzenie Jezusa na pustynię, gdzie dostąpił On kuszenia, dokonało się za natchnieniem Ducha Świętego. – To ważna lekcja, by nie popadać w defetyzm i rozpacz. To Bóg wprowadza człowieka w przestrzeń, w której trzeba zmierzyć się z pokusą – zauważył. – Pokusa jest doświadczeniem absolutnie obowiązkowym w życiu duchowym. Nie da się być zjednoczonym z Bogiem, jeśli nie przejdzie się przez niejedną pokusę.
Jak wskazał kaznodzieja, pokusa odciąga człowieka od życia wiary ku perspektywie czysto ludzkiej, posługującej się nierzadko argumentacją łudząco podobną do duchowej. – Historia już niejednokrotnie pokazała, że sama znajomość Pisma św., teologii, może doprowadzić księdza, teologa do upadku – przestrzegał biskup nowych lektorów i akolitów. – Istotą pokusy jest bowiem stawianie wszystkiego pod znakiem zapytania. To jest poważna konfrontacja z diabłem, co grozi ucieczką od prawdy o sobie i o Bogu.
Kłamstwem współcześnie odnoszącym triumf nazwał bp Zadarko korupcję polityczną, która ogarnęła świat bez Boga w imię własnych interesów.
Biskup Zadarko przypomniał, że posługi lektoratu i akolitatu są ważnym etapem w formacji kapłańskiej. – Dziś, w dobie upadku autorytetu urzędu, jego powaga i szacunek budowane są wtedy, gdy otaczamy miłością słabych i chorych. Jeśli dziś nie ma księdza przy chorych i słabych, przy uchodźcach, to przyczyniamy się do dalszego upadku autorytetu kapłaństwa – stwierdził. Odnosząc się do formacji kleryków wskazał, że ich miejscem powinny być aktualnie punkty graniczne jako miejsca niesienia miłosierdzia i dawania świadectwa wiary. – Jako katolicy, jako księża, mamy tam swoje szczególne, pierwsze miejsce.
Uznając pierwszeństwo państwa i samorządów w śpieszeniu z pomocą w trakcie kryzysu uchodźczego przewodniczący Rady KEP ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek przestrzegał przed pokusą chowania się za schematami i zrzucania odpowiedzialności na innych. – Nie możemy oglądać się na instytucje, powinniśmy być awangardą. I dzięki Bogu wiele naszych parafii, jak również seminarium duchowne, otworzyło drzwi dla ludzi uciekających przed wojną. Wszyscy jesteśmy powołani dzisiaj do tego, by znaleźć się w miejscu, gdzie potrzebna jest nasza pomoc – powiedział.
Hierarcha przestrzegał przed szukaniem wymówek, niekiedy ubranych w cytaty z Pisma św. lub mądre sentencje. – Istnieje pokusa, że będziemy się koncentrować na teoriach usprawiedliwiających naszą nieobecność, naszą słabość w gorliwości, pomysłowości, organizacji. To jest więc konfrontacja z naszym konformizmem, częstym także w życiu kapłańskim. Konsumizm puka także do drzwi kapłanów i jak to bywa w życiu duchownych, potrafi być niezwykle subtelny, ale jest – stwierdził. Ta pokusa pojawia się już na etapie seminarium – wówczas ważniejsze od rozwijania wyobraźni miłosierdzia jest trzymanie się schematów oraz poczucie bycia przez nie usprawiedliwionym. Takie myślenie nazwał bp Zadarko za Benedyktem XVI "uświatowionym".
Na koniec biskup przypomniał o nadziei w Chrystusie. – Jesteśmy przeznaczeni do zwycięstwa, co świętujemy w Wielkanoc i w każdej Eucharystii. Naszym celem nie jest zmaganie się ze złem, ale odniesienie zwycięstwa – podsumował, przeciwstawiając się spiskowym teoriom i ideologiom siejącym zwątpienie i niechęć do podjęcia działania na rzecz dobra. – Szukamy więc zwycięstwa, które jest pisane innym alfabetem, które pochodzi z innego świata. Zwycięstwa nad pokusą, rozpaczą, medialną retoryką – powiedział. – Módlmy się, byśmy wybrali jednoznacznie, nie czekając na podpowiedź, na rozkaz, dekret czy polecenie przełożonego.