Nawet po latach praktykowania modlitwy wciąż warto jej się uczyć. Ona zmienia się – pogłębia, dojrzewa, otwiera nowe przestrzenie. I przynosi owoce.
Dla małżonków formujących się w Domowym Kościele to jeden z filarów, na którym wznoszą gmach swojej rodziny. Zobowiązując się do codziennej modlitwy, rodzinnej i małżeńskiej, zbliżają się do Boga i wzrastają na drodze duchowości małżeńskiej. – Modlitwa małżeńska jest chyba najtrudniejsza. Nieustannie mnie to zadziwia, że jesteśmy w stanie żyć w takiej intymności małżeńskiej, a trudno jest otworzyć się na modlitwie przed współmałżonkiem. To lata pracy, uruchamiania modlitwy, zmieniania jej wraz z tym, jak zmieniamy się my i nasza relacja – mówią Agnieszka i Marcin Skrypakowie z Piły.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.