Kilkudziesięciu dyżurujących na ulicach wolontariuszy i wielki koncert polsko-ukraiński jako podziękowanie za ofiarność. W Darłowie nie ustaje pomoc dla Ukrainy.
W darłowskich hotelach, obu franciszkańskich klasztorach i prywatnych domach mieszkańców miasta gości ponad pół tysiąca Ukraińców, szukających schronienia przed wojną. Z myślą o nich fundacja Morze Miłości zorganizowała zbiórkę.
- Nasza działalność skupia się na pomocy darłowskiemu hospicjum. Ale wobec wojny w Ukrainie i tego, czego doświadczają nasi sąsiedzi, nie mogliśmy pozostać obojętni, nie mogliśmy nie zareagować - przyznaje Joanna Klimowicz, prezes zarządu darłowskiej fundacji.
Dzięki internetowej zrzutce udało się zebrać 10 tys. zł. Od początku kwietnia wolontariusze z puszkami z logo fundacji kwestowali przy pomniku pierwszego powojennego burmistrza Darłowa. Podczas ostatniego weekendu zaś można ich było spotkać w kilkunastu punktach rozsianych po terenie całego miasta.
- Nie było problemu z zapełnieniem grafiku dyżurów. To ludzie związani z fundacją, samorządem, działaniami społecznymi, organizacjami działającymi w mieście, ale też mieszkańcy, którzy po prostu chcieli pomóc - dodaje pani prezes.
Dla wszystkich angażujących się w pomoc uchodźcom przygotowano polsko-ukraiński koncert. To podziękowanie, ale także prośba o więcej, bo potrzeb nie ubywa.
- Dziękujemy za otwarte serca i prosimy o otwarte portfele. Ale koncertem chcemy również dodać otuchy ludziom, których u nas gościmy – przyznaje Daniel Frącz z biura burmistrza miasta Darłowa.
Na miejskim rynku wystąpił darłowski zespół „Bez Pośpiechu” w specjalnie przygotowanym repertuarze dedykowanym tematyce wydarzenia. Wisienką na torcie był zaś występ Jerry Heil, pochodzącej z Ukrainy gwiazdy, która przyjechała do Darłowa prosto z europejskiej trasy koncertowej.
Niedzielne wydarzenie nie kończy jednak zbiórki. Kwestarzy nadal będzie można spotkać w mieście, puszki fundacji pojawią się też w hotelach i sklepach. Zebrane od darczyńców datki przeznaczane są na zaspokajanie bieżących potrzeb goszczących w Darłowie i Darłówku uchodźców, m.in. zakup leków, odzieży czy artykułów szkolnych.