Parafia w Szwecji obchodzi swoje 100. urodziny. Świętowano je w kościele i - do zmroku - na festynie.
Setny jubileusz pozostanie na zawsze w pamięci parafian kościoła pw. św. Jakuba Apostoła w Szwecji – upamiętnia go tablica umieszczona w przedsionku świątyni i pobłogosławiona 3 maja przez bp. Edwarda Dajczaka, podczas uroczystej Mszy św. Wzięli w niej udział kapłani z dekanatu, przedstawiciele samorządu, lokalnych organizacji, placówek oświatowych, poczty sztandarowe, koła gospodyń, darczyńcy.
Nie zapominając o poprzednich mieszkańcach parafii – obywatelach Niemiec wysiedlonych wraz ze swym duszpasterzem, który fakt ten przypłacił życiem z rąk żołnierzy radzieckich, w homilii bp Dajczak zwrócił uwagę, by stulecie świętować również jako jubileusz nierozdzielnie żyjących na tej ziemi: Jezusa i ludzi. – Jubileusz to świętowanie wspólnoty, tego, że jesteśmy razem, a dziś trudniej niż kiedykolwiek buduje się wspólnotę – zauważył biskup. Zwrócił też uwagę, że w obecnym kryzysie Kościoła i odchodzenia ludzi od wiary, istotniejszą od statystyk, jest jakość życia duchowego. – Od wielu rzeczy ważniejsze jest to, by człowiek był "bardziej". W jubileuszu chodzi więc też o to, żeby nam drgnęło serce, żeby trochę przybyło w nas tego, co w człowieku jest najpiękniejsze i co odkrywa w nas sam Bóg.
– Tym mocniej przeżywamy ten jubileusz, że odbywa się on w bliskości jubileuszu 50-lecia naszej diecezji. Dlatego nie sposób nie wrócić pamięcią do ludzi, którzy tę parafię tworzyli i byli dla nas inspiracją do tego, byśmy ich dzieło kontynuowali – mówi proboszcz ks. Ryszard Dawidowski.
Więcej o wydarzeniu będzie można przeczytać w najnowszym nr. 19/2022 "Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego".