Parafianie z Duninowa powędrowali do krzyża, by modlić się o błogosławieństwo w pracy dla rolników.
Przed Uroczystością Wniebowstąpienia Pańskiego przypadają dni modlitw o urodzaje. W tych dniach podczas nabożeństw majowych Kościół w Polsce modli o błogosławieństwo w pracy dla rolników, a także dziękuje Bogu za Jego opiekę.
26 maja z procesją z kościoła do krzyża wyruszyli parafianie kościoła pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Duninowie. Jak zaświadcza proboszcz ks. Jerzy Wyrzykowski, procesja i poświęcenie pól były tutaj coroczną tradycją. Po dwóch latach pandemii parafia wraca do tego zwyczaju. Na rozdrożu, przy krzyżu, kapłan odczytał Ewangelię, modlitwy i pokropił ziemię wodą święconą w czterech kierunkach.
Ksiądz Wyrzykowski ma świadomość, że dwa, trzy pokolenia rodaków, którzy dopiero od wojny się tu zakorzeniają, to zbyt mało, by z pełną świadomością wrosnąć w ziemię. – Nie ma tutaj tradycji rolniczej w sensie ścisłym, to znaczy utrzymywania się wyłącznie z rolnictwa – mówi. Jak zauważa, dla niewielu mieszkańców głównym zajęciem jest praca na roli – większość utrzymuje się z pracy w innych dziedzinach. Jak wylicza, w jednej z parafialnych wiosek, Możdżanowie, w których ziemię uprawiało wcześniej 30 gospodarzy, obecnie pozostało czterech; w Duninowie – nie ma ani jednego, który utrzymywałby się tylko z uprawy ziemi. Złożyło się na to wiele czynników, między innymi dominacja na tych ziemiach po wojnie Państwowych Gospodarstw Rolnych, które osłabiły potencjał rolników indywidualnych, nie mogących konkurować w wielkości areału, parku maszynowego, wydajności. Nadto – programowe w czasie komuny – odłączenie gospodarza od ziemi w zamian za zatrudnienie w PGR-ach skutkowało poczuciem wydziedziczenia z tradycji, osłabiło przywiązanie do Boga, wartości. – To wszystko spowodowało zanik rolnictwa indywidualnego i pozbawienie tej ziemi zasobu ludzkiego – mówi ks. Wyrzykowski.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się