- Jeżeli go nie ma w sercu, to nie wyruszymy ani z naszych domów, ani z innych miejsc - powiedział bp Dajczak podczas procesji Bożego Ciała w Koszalinie.
W Koszalinie główna procesja ruszyła ulicami od katedry do kościoła ojców franciszkanów (piszemy o tym TUTAJ). Przy drugim z czterech ołtarzy ustawionym opodal muzeum, biskup Dajczak w homilii powiedział o głodzie Boga, któremu może zaradzić pokarm dany z Nieba – pokarm słowa Bożego oraz Ciała i Krwi Pańskiej.
– W historii rozmnożenia chleba przez Jezusa widzimy Boży lud, który jest głodny. I to głód sprawia, że Jezus dokonuje znaku – zauważył bp Dajczak i w kontekście opustoszałych świątyń po pandemii zapytał o nasz głód Boga. – Idziemy się karmić wtedy, kiedy czujemy głód. Ten głód jest tęsknotą za bliskością z Jezusem. Jeżeli go nie ma w sercu, to nie wyruszymy ani z naszych domów, ani z innych miejsc. Tego głodu tęsknoty bardzo nam potrzeba. Na tej procesji jesteśmy po to, by wsłuchać się i wpatrzeć w Jezusa, budować w sobie Jego miłość.
Hierarcha wskazał, że powołanymi do karmienia ludzi Bogiem są wszyscy ochrzczeni, wszczepieni w Jezusa. – To do nas mówi Jezus: "wy dajcie im jeść, przez Moją obecność w waszych sercach nakarmcie tych, którzy nawet nie wiedzą, że są głodni" – mówił bp Dajczak.
Stan człowieka nie czującego głodu Boga nazwał duchową anoreksją, będącą ciężką chorobą duchową. Przekonywał, by nie tylko karmić się Jezusem samemu, bo nie można Go mieć wyłącznie dla siebie, ale by Nim dzielić się z innymi. Szczególne słowa skierował do uczniów Chrystusa, zwłaszcza do kapłanów, którzy są wezwani, by uosabiać sobą Ewangelię czytelną dla każdego człowieka, także tego spoza społeczności Kościoła.
– Jesteśmy tu dzisiaj na wielkiej lekcji Jezusa, który idzie, błogosławi, rozdaje się, karmi nas. Cóż większego mógł zrobić dla nas? – pytał biskup.
– Ofiarujący się nam Jezus, Pan Bóg Zbawiciel, Chleb, dzięki któremu żyjemy, dzisiaj prosi nas: "pozwólcie Mi przeniknąć was moją miłością, na Eucharystii, w drodze, kiedy idziecie za Mną, pozwólcie Mi wypisać w waszych sercach Ewangelię, a odchodząc stąd roznieście ją na ulice Koszalina" – zachęcał pasterz diecezji.