Tłumy kołobrzeżan i kuracjuszy wzięły udział w uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w bazylice i procesji w centrum miasta.
Kołobrzeskie obchody uroczystości Bożego Ciała rozpoczęły się Mszą św. pod przewodnictwem bp. Zbigniewa Zielińskiego sprawowaną w bazylice. W procesji do czterech ołtarzy wzięło udział kilka tysięcy osób.
- Obok uniesień i chwil radości, jak ta dzisiejsza, bywały też chwile pełne trudów, kiedy nie zawsze zdawaliśmy egzamin. Choć chcemy dzisiaj odciąć się od głosów, które świat chrześcijański chciałyby uczynić winnym wszystkiego, co złe, stajemy dzisiaj, aby uderzyć się nie w cudze, ale we własne piersi i za chwile niewierności przebłagać. Taki też ma wymiar ta procesja – mówił bp Zbigniew Zieliński przy czwartym ołtarzu.
Jak zauważał, przy ostatniej stacji jeszcze lepiej można odkryć wartość zesłania Ducha Świętego.
- Ono sprawiło, że apostołowie 2 tysiące lat temu otworzyli szeroko drzwi Wieczernika i poszli głosić Ewangelię, docierając nie tylko na krańce świata, ale po wsze czasy. My wychodziliśmy z bazyliki może z odrobiną nieśmiałości w cywilny świat, choć mamy prawo do życia wiarą nie tylko w murach kościoła, ale również poza nimi. Bogaci błogosławieństwem Chrystusa obecnego w Najświętszym Sakramencie wrócimy w nasze życie mocniejsi, bogatsi – zachęcał bp Zieliński.
Odwołując się do artykułu, którego autor postulował zakazanie religii w przestrzeni publicznej, podobnie, jak zakazane są pornografia i narkotyki, hierarcha przypominał, że tworzymy świat także naszą biernością.
- Właśnie dlatego uroczystości Bożego Ciała gromadzi nas, byśmy nabrali siły i odwagi. Może będzie nam to potrzebne, kiedy staniemy przed trudnymi decyzjami, kiedy będą chcieli stłamsić w nas wiarę, nadzieję. Trzeba nam również przy tej ostatniej stacji nabrać dynamizmu, który pozwoli nam z mądrością wiarą żyć i dzielić się z innymi – zauważał biskup.