Zdecydowało się na to 4 młodych mężczyzn. To dla nich okazja, by spróbować, jak to jest być klerykiem.
Po raz drugi młodzi mężczyźni zainteresowani formacją w seminarium duchownym zostali zaproszeni do udziału w akcji "Zostań klerykiem na 24 godziny". Trwające dobę spotkanie odbyło się 18 i 19 czerwca w domu propedeutycznym WSD w Szczecinku. W tym roku na zaproszenie ojca duchownego WSD ks. Piotra Skiby odpowiedzieli 4 młodzieńcy, w tym ci, którzy poważnie rozważają wstąpienie do naszego seminarium. Spędzili oni czas na modlitwie, rozeznawaniu, ważnych rozmowach z klerykami i kapłanami, włączając się w tryb życia mieszkających tu 6 kleryków. Nie zabrakło także rekreacji – wycieczki rowerowej dookoła jeziora Trzesiecko oraz grillowania. Zakończeniem spotkania był udział we Mszy św. wieńczącej rok propedeutyczny w kościele pw. Miłosierdzia Bożego.
– Większość młodych osób zainteresowanych formacją w seminarium duchownym miało okazję być w tzw. dużym, czyli koszalińskim seminarium. Natomiast ten dom propedeutyczny mało kto zna – wyjaśnia ks. Skiba. – Dlatego, odmiennie niż w innych seminariach duchownych organizujących podobne akcje, rok temu zdecydowaliśmy się umiejscowić naszą tu, w Szczecinku. Przybliżamy to miejsce, pokazujemy, jak wygląda życie tutaj, ale też to, że decyzja wstąpienia na ten rok nie jest ani "wyrokiem" ani gwarancją, że zostanie się księdzem. A raczej, że jest to miejsce dla tych, którzy w swoim życiu tę decyzję rozeznają. Można więc tutaj przy pomocy kompetentnych osób poważnie zastanowić się nad tym życiowym pytaniem.
Mateusz Huńko z parafii św. Mikołaja w Wałczu spędził dobę w domu propedeutycznym
– To bardzo fajna akcja, która przybliża to, co dzieje się podczas roku propedeutycznego. Dopóki się tego nie zobaczy z bliska, życie tu wydaje się dość odległe, może nawet egzotyczne. A te 24 godziny dają obraz tego, jak jest naprawdę i na co trzeba się przygotować – powiedział.
Dawid Hara z parafii pw. św. Jakuba w Szwecji jest już zakwalifikowany jako kandydat do koszalińskiego seminarium. Do tej pory brał udział w dniach skupienia i pielgrzymce zorganizowanej przez WSD, a do Szczecinka przyjechał na swoistą próbę klerycką, by przekonać się, jak będzie wyglądała jego codzienność przez najbliższy rok. – Bardzo podobało mi się, że mogłem duchowo i wspólnotowo przeżyć jeden dzień z klerykami. A szczególnie to: wspólnota i chęć pomagania innym ludziom – stwierdził.