- Kościół to wspólnota, która nie zbiera się według własnych mniemań, ale wspólnota ludzi, z których każdy oddzielnie, w wolności, wypowiedział słowa: "Ja Tobie, Chryste, wierzę, ja Tobie ufam". Tylko tak możemy świętować - mówił pasterz diecezji w Kołobrzegu.
We wszystkich parafiach tej niedzieli wierni modlili się za swoją diecezję. Eucharystii w kołobrzeskiej konkatedrze przewodniczył abp Salvatore Pennacchio. Homilię wygłosił biskup koszalińsko-kołobrzeski Edward Dajczak.
Pasterz diecezji przypomniał, że to w Kołobrzegu rozpoczęła historia chrześcijaństwa w tej części świata. - Dla tamtego świata fakt powstania diecezji kołobrzeskiej, razem z diecezją wrocławską i krakowską w metropolii Polan, jest historią zapisaną nie tylko w Kościele i nie tylko śladami wiary, ale bardzo istotną dla struktur państwa i dla nas, Polaków - podkreślał bp Dajczak, zaznaczając, że ziarno wiary posiane w 1000 roku nie wyrastało łatwo. Potrzebna był powtórna ewangelizacja św. Ottona z Bambergu, misjonarza Pomorza.
- Ewangelia ma to do siebie, że siew musi być powtarzany - zauważał bp Dajczak. Odnosząc się do refleksji Jana Pawła II na temat przypowieści o zasiewie, wskazywał, że trzeba poczekać z wyrywaniem chwastów, by nie zniszczyć też pszenicy. - Czas, w którym jesteśmy, charakteryzuje się czymś odmiennym. Wszystko musi być nagle i szybko, nie ma czasu na refleksję. Nie ma miejsca na więcej niż tytuł czy obrazek. Tymczasem Ewangelia potrzebuje czasu, czasem dziesiątek lat, a nawet wieków - zauważył, przypominając niełatwą historię zniszczonego niemal doszczętnie Kołobrzegu i zrujnowanego kościoła Mariackiego, który w powojennych latach tylko w niewielkiej części służył wiernym do sprawowania kultu.
- Struktury, znaki, formuły zmieniają się przez wieki, ale Jezus Chrystus jest od początku do końca ten sam. Nie można zamienić Credo na "ja sądzę" i jak w parlamencie przegłosować Ewangelii - przestrzegał biskup i przypominał, że Ewangelia pisana jest Jezusowym zaproszeniem: "Jeśli chcesz".
- Kościół to wspólnota, która nie zbiera się według własnych mniemań, ale wspólnota ludzi, z których każdy oddzielnie, w wolności, wypowiedział słowa: "Ja Tobie, Chryste, wierzę, ja Tobie ufam". Tylko w taki sposób możemy świętować - podkreślił hierarcha.
Jak zauważył, diecezja koszalińsko-kołobrzeska, choć świętuje złoty jubileusz, wciąż jest wspólnotą młodą, tworzącą się zaledwie od kilku pokoleń z ludzi, którzy trafili tu z różnych stron Polski, przywożąc ze sobą swoje tradycje. - Jesteśmy już u siebie, ale wciąż musimy zapuszczać korzenie. Tu też jest rola Ewangelii. Pierwsi osadnicy nie chcieli wysiadać z pociągów, jeśli w mieście nie było księdza. To był początek tworzenia wspólnoty. Chociaż ówczesne władze polityczne zrobiły wszystko, żeby zminimalizować i zlekceważyć ten wpływ, zbierały ich tu właśnie kościoły. Trzeba dzisiaj dalej budować tę wspólnotę - mówił bp Dajczak.
Główne uroczystości pierwszej, czerwcowej odsłony złotego jubileuszu diecezji odbyły się wczoraj w koszalińskim amfiteatrze. Jesienią wielkie dziękczynienie za pół wieku istnienia diecezji przeniesie się do Skrzatusza.