W tej akcji nie ma ewangelizacyjnych fajerwerków ani spektakularnych wydarzeń. Ale jasno widać, że wezwanie „Idźcie i głoście” to nie slogan reklamowy.
Każdy dzień kończy procesja. Pan Jezus przechodzi przez wieś, stuka do każdego domu, błogosławi też tym, którym do kościoła już nie po drodze. Na dźwięk dzwonków i niosącego się w sielskiej ciszy wiejskiego krajobrazu śpiewu uchylają się firanki, otwierają się okna. – Da Pan Bóg, że serca się poruszą – kiwa głową ks. Jan Sosnowski, proboszcz parafii w Bukowie, dokąd w tym tygodniu zjechała ekipa ewangelizatorów w habitach i sutannach. Przez osiem dni starają się dotrzeć do wszystkich wsi należących do wspólnoty parafialnej. Przed południem bawią się z dziećmi, a po południu odwiedzają dorosłych, pytają, co słychać, proponują modlitwę w intencji spraw, które bolą.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.