Z Miastka wyruszyła XXI Piesza Pielgrzymka Kaszubska do sanktuarium w Sianowie. Potrwa do niedzieli.
Pięć dni spędzą na pątniczym szlaku czciciele Matki Bożej Królowej Kaszub, czczonej w sanktuarium w Sianowie koło Kartuz. To nie tylko mieszkańcy Miastka, ale też Koszalina, Kołobrzegu, Piaszczyny i Krakowa. Po Mszy św. sprawowanej rankiem 13 lipca w kościele mariackim w Miastku pod przewodnictwem ks. Jerzego Bąka (proboszcza sąsiedniej parafii pw. Miłosierdzia Bożego), ok. 20 pielgrzymów wyszło w kierunku Kartuz. Kolejni, w tym ks. Tadeusz Kanthak, opiekun duchowy pielgrzymki, dołączą do grupy w późniejszym czasie.
Organizatorem pielgrzymki jest miastecki oddział Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego.
– Pielgrzymujemy na odpust, który jest na Kaszubach wielkim wydarzeniem i odbywa się zawsze w niedzielę po 16 lipca, czyli wspomnieniu Matki Bożej Szkaplerznej – wyjaśnia Henryk Telesiński, prezes miasteckiego oddziału Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, który od początku jest współorganizatorem pielgrzymki.
Jak zaznacza prezes, połowa mieszkańców Miastka, nawet jeśli nie każdy z nich czuje się Kaszubą, ma domieszkę kaszubskiej krwi, dlatego tradycję miasteckiego pielgrzymowania warto podtrzymywać. I to tym bardziej, że pokolenie pielgrzymów starzeje się, a młodzi nie są zainteresowani tą formą duchowości i tradycji: – A przecież sanktuarium Królowej Kaszub to taka nasza kaszubska Jasna Góra. Osobiście przeżywam każde wejście do Sianowa jak na Jasną Górę, to znaczy głęboko w sercu – wyznaje H. Telesiński.
Tym, którym doskwierają trudy pątniczego szlaku, pomaga Stefania Paruzel, która po raz 20. bierze udział w pielgrzymce: masuje nogi, zaopatruje rany i pęcherze, a nawet przytula, gdy ktoś się załamuje pod wpływem zmęczenia. – Ta pielgrzymka jest dla mnie sposobem modlitwy, wyłączam się z życia codziennego i biorę sobie tylko ten cel: dojść i pomóc innym dojść – mówi i dodaje, że chodzi też o pomoc duchową, bo niesie wiele powierzonych jej intencji.
Odpust w sianowskim sanktuarium odbędzie się od 16 do 25 lipca.