Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

10 do 90

– W tym instrumencie można się zakochać – mówi ks. Marcin Wiśniowski, dyrektor placówki kształcącej organistów. Przesłuchania już we wrześniu.

Styl życia


Ksiądz Wiśniowski mówi także o swojej miłości do organów. Jego przygoda z tym instrumentem rozpoczęła się 25 lat temu, kiedy w diecezjalnym studium uczyli dzisiejszy jego patron prof. Cwojdziński, a także jego żona Gabriela. Już wtedy przyszłych organistów kształcił także prof. Narloch.


– To bardzo tajemniczy i majestatyczny instrument, który ma duszę. Organy piszczałkowe mają w sobie wręcz coś mistycznego. Kiedy uderzam w klawisze i wydobywam z instrumentu jego potencjał, nawet poza liturgią, wprowadza mnie on w nastrój modlitewno-kontemplacyjny, wyzwalając także podziw wobec majestatu samego Pana Boga – mówi ks. Wiśniowski.


O swojej przygodzie z organami opowiada też P. Karkusiewicz, który na co dzień jest etatowym organistą w kościele Mariackim w Słupsku. To ta świątynia może poszczycić się największym instrumentem w diecezji i jednym z największych na Pomorzu.


– Bycie organistą to dla mnie przede wszystkim pasja i styl życia, a nie tylko praca. Z muzyką jestem związany od wielu lat, a jako organista posługuję od 15. Dla mnie najważniejsze jest to, że grając, mogę służyć Panu Bogu. Po drugie – kiedy zasiadam za instrumentem, ogarnia mnie wielka radość. Wtedy nie ma dla mnie świata, jest tylko to – przyznaje wykładowca studium.


Więcej informacji o inicjatywie można znaleźć na stronie internetowej www.szkolaorganistow.pl. Jest tam również formularz zgłoszeniowy, który należy wypełnić w porozumieniu ze swoim proboszczem.


« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy