Wspólnota Emmanuel nie przestaje pielgrzymować. Tym razem drogą jakubową powiodła ich św. Teresa od Dzieciątka Jezus.
To już trzecia pielgrzymka piesza wspólnoty Emmanuel pomorskimi drogami św. Jakuba. Ta podjęta rankiem 1 października jest najkrótszą z nich - wiodła
- Święta Teresa od Dzieciątka Jezus przypomina nam, że wszelkie misje potrzebują miłości i pokuty. Dobrze, byśmy więc razem z nią prosili Boga o łaski dla naszych misji, które już się dzieją, a także dla tych, które podejmiemy w przyszłości - powiedział duszpasterz.
Jak zauważa Kamil Sośnicki, odpowiedzialny wraz z żoną Alicją za koszalińską wspólnotę, minipielgrzymka to świetna propozycja na pielgrzymowanie: nie wymaga wielu nakładów logistycznych i finansowych, ponadto mogły do niej dołączyć osoby, które na dłuższe trasy nie mogły się zdecydować ze względów zdrowotnych lub kondycyjnych.
- Warto pójść nawet na krótką, kilkugodzinną pielgrzymkę - zachęca koszalinianin. - Po pierwsze - jest ona bardziej dostępna dla większej liczby osób. Po naszych opowieściach o wielodniowych trasach niektórzy zgłaszali nam prośby, by zorganizować coś na ich miarę. Po drugie - logistykę można przygotować dosłownie w kilka dni, wymyślić w czwartek, że ruszamy w sobotę. To spory plus. Po trzecie - to fantastyczny sposób na wykorzystanie jesiennej pogody i spędzenie dnia razem, nie tylko na pielgrzymowaniu, ale i potem przy ognisku. Zrobić to wszystko w formule modlitewnej i we wspólnocie z innymi jest naprawdę dobrym pomysłem.
Jak się okazało, także przy świetnej dyniowej zupie, jaką dowieźli ci członkowie Emmanuela, którzy na wędrowanie nie mogli sobie pozwolić, lecz chcieli dołączyć do pielgrzymkowej Mszy św. w kaplicy na Górze Polanowskiej, biesiady i dzielenia braci duchowym przeżyciem camino ze św. Teresą.