Biskup Krzysztof Zadarko przewodniczył Mszy św. w słupskiej świątyni z okazji parafialnego święta. – Jeżeli Różaniec ma być owocny, musi zacząć się od naszej wiary – powiedział.
Eucharystia 7 października zwieńczyła obchody odpustowe. Ich częścią był także akt oddania się Niepokalanemu Sercu Maryi jako owoc 33-dniowych rekolekcji, z których skorzystało wielu parafian. W procesji rozpoczynającej Mszę św. do kościoła wniesiono relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki oraz św. Rafała Kalinowskiego.
W homilii biskup przywołał historię bitwy pod Lepanto (1571 r.), w której wojska chrześcijańskie powstrzymały ekspansję turecką na Europę. Przypomniał, że od samego początku tamto ważne zwycięstwo przypisywano m.in. skuteczności modlitwy różańcowej. Październikowy obchód liturgiczny został ustanowiony właśnie w dniu pamiętnej bitwy.
Nawiązując do tego faktu, biskup powiedział: – Matka Boża jest zwycięska, a Jej zwycięstwo przychodzi przez tych, którzy biorą do ręki różaniec i go odmawiają. Ona zwycięża wszelkie zło, również to militarne. Zwycięstwo przychodzi przez Różaniec.
Kaznodzieja podkreślił, że w zwycięstwie, o które walczy uczeń Jezusa, nie może chodzić o zniszczenie kogokolwiek, ale o zbawienie – swoje, ale i tego, który staje się wrogiem.
– Czy chodzi ci o zbawienie, czy o pokonanie drugiego człowieka? Papież Franciszek, który przez swoje reakcje na to, co dzieje się na Ukrainie, jest dla wielu przyczyną zgorszenia, woła bez przerwy o pokój. A wszyscy chcieliby, aby stanął po stronie koalicji antyrosyjskiej; żeby stanął obok Polski, Ameryki, Ukrainy i stał się jeszcze jednym dowódcą, jeszcze jedną głową państwa. A on mówi, że ważniejsze jest zbawienie, nawet agresorów – usłyszeli uczestnicy uroczystości.
Po Mszy św. odbył się koncert organowy.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się