Na plebanii parafii pw. św. Jacka w Słupsku otwarto kapsułę czasu z wieży najstarszego kościoła nad Słupią.
Iglica wieży kościoła św. Jacka runęła podczas lipcowej wichury. Obecnie trwa jej remont, który stał się okazją do otwarcia umieszczonej na szczycie kapsuły czasu.
Na plebanii 12 października zgromadzili się pasjonaci historii, konserwator zabytków, duchowni, a także wiceprezydent miasta.
Kapsuła czasu - św. Jacek w Słupsku.Samo otwarcie metalowej puszki okazało się dość problematyczne. Jednak skutkiem solidnego zabezpieczenia pojemnika jest to, że materiały w nim zawarte zachowały się w doskonałym stanie.
W kapsule znalazły się różnego rodzaju dokumenty pochodzące z końca XVII i XIX wieku, kiedy to kościół przechodził remonty - w XVII wieku z powodu wad konstrukcyjnych wieży, a w XIX w z powodu pożaru. Niektóre z dokumentów są drukowane, inne pisane ręcznie. Aby można było określić, co zawierają, muszą zostać poddane ekspertyzom.
Oprócz dokumentów w kapsule znalazły się także monety - głównie z XVII wieku. Dwie z nich były zabezpieczone w inny sposób niż pozostałe, tzn. owinięte każda z osobna w papier z odręcznymi zapiskami.
- Myślę, że jest to dla Słupska bezcenne znalezisko. Wcześniej takiego depozytu nie mieliśmy okazji badać - mówi Krystyna Mazurkiewicz-Palacz, kierownik słupskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku.
Jak mówi ks. Józef Domińczak, proboszcz parafii św. Jacka, po remoncie iglicy zostanie w niej umieszczona nowa kapsuła czasu z informacjami współczesnymi. Być może niektóre z nich zostaną też zapisane na nowoczesnych nośnikach pamięci.