W koszalińskim Centrum Edukacyjno-Formacyjnym odbyły się w ostatni weekend października oazowe "Rekolekcje na rozRUCH".
W rekolekcjach, które odbyły się w ostatni weekend października w koszalińskim Centrum Edukacyjno-Formacyjnym wzięło udział 120 dzieci i młodzieży.
Jak podaje ks. Krzysztof Szumilas, moderator diecezjalny Ruchu Światło-Życie, chętnych było więcej niż ośrodek mógł pomieścić – 200 osób. Październikowe rekolekcje są na stałe wpisane w oazowy kalendarz; nie są częścią formacji stałej, lecz propozycją dodatkową – gromadzą dzieci i młodzież już uczęszczające na spotkania ruchu w parafiach lub mające za sobą udział w letnich rekolekcjach oazy. Są i tacy, którzy nie mieli z nią wcześniej kontaktu.
Rekolekejce na rozRUCH– Zaproponowaliśmy uczestnikom, żeby przyjechali na "Rekolekcje na rozRUCH", a potem znaleźli wspólnoty oazowe w swojej okolicy – mówi moderatorka Małgorzata Kasprowicz. Że to się udało świadczy nie tylko frekwencja, ale też fakt, że niektórzy uczestnicy namówili na rekolekcje w CEF-ie swoje koleżanki, kolegów.
– Scalamy pracę duszpasterzy, która już została rozpoczęta w parafiach i dajemy uczestnikom bodziec w postaci tych rekolekcji – mówi ks. Szumilas. – Najważniejszą metodą, jakiej się trzymamy, to wychowywanie młodych przez młodych, dlatego stawiamy na animatorów młodzieżowych. Na tych rekolekcjach jest ich 15, dziewcząt i chłopców. Oni przez lata formacji własnej w oazie, dzięki licznym rekolekcjom, a także odbyciu kursu animatora, uczą się formować następne pokolenia. My, kapłani i moderatorki (siostry i osoby świeckie), im towarzyszymy. I widzimy, że animatorzy czują się odpowiedzialni za ruch i razem z nami podejmują tę odpowiedzialność.
Podczas koszalińskich rekolekcji mieli okazję doświadczyć tego w niedzielę – najpierw podczas kilkukilometrowej pieszej pielgrzymki z podkoszalińskiego CEF do katedry, gdzie wzięli udział we Mszy św. i wysłuchali wystąpienia proboszcza ks. Henryka Romanika o półwiecznej historii pierwszych oaz w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, a potem na rynku miejskim – gdzie zainicjowali tańce integracyjne, co spotkało się z zainteresowaniem ludzi. – Spora grupa mieszkańców nas obserwowała, nagrywała na kamery, więc cieszyliśmy się, że mogliśmy trochę rozruszać Koszalin – podsumowuje ks. Szumilas.
Więcej o wydarzeniu będzie można przeczytać w nr. 45/2022 "Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego".