Choć nekropolie kojarzą się z refleksją i melancholijną zadumą, tego wieczoru na złocienieckim cmentarzu niósł się śpiew pełen radości i zaufania Bogu.
Słychać go było nie tylko wśród cmentarnych alejek, rozświetlonych jedynie migoczącymi płomykami zniczy, ale z pewnością także i w niebie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.