Nowy numer 39/2023 Archiwum

Cmentarz, który jest

Słowami tzw. psalmu Dawidowego i Koronką do Bożego Miłosierdzia modlono się za koszalinian spoczywających 
na terenie dzisiejszego parku miejskiego.

Dzisiaj niewiele przypomina o tym, że okalający Koszalińską Bibliotekę Publiczną park jest dużą nekropolią. W pobliżu budynku stoi głaz z dwujęzyczną tablicą pamiątkową, pomiędzy drzewami można wypatrzeć dwa symboliczne nagrobki. Reszta zniknęła rozgrabiona, zdewastowana i zniwelowana. Jednak trudno o tym miejscu powiedzieć „nieistniejący cmentarz”. Pod dzisiejszymi alejkami spoczywają dawni koszalinianie.

– Proponuję, by pomyśleć o cmentarzach, które zostały na Kresach. Te miejsca pamięci po wojnie zostały opuszczone, nie ma o nie komu dbać, są rozjeżdżane spychaczami nieprzyjaznego reżimu. Czy Polacy, którzy tam pojadą, mówią „były cmentarz”? Skoro tam leżą czyjaś mama, babcia, rodzeństwo, to ten cmentarz był czy jest? – zachęca do refleksji ks. Henryk Romanik, proboszcz parafii katedralnej, na której terenie znajduje się cmentarz – park.

Dlatego zaprosił swoich parafian i sąsiadów z usytuowanego naprzeciw parku Domu Miłosierdzia do modlitwy za tych, których szczątki doczesne czekają na zmartwychwstanie. – W pewnym sensie to moi parafianie, spoczywający w ziemi należącej do mojej parafii. Jako proboszcz czuję się zobowiązany do osobistej modlitwy za nich, ale każdy, kto ma sumienie, musi wiedzieć, że stoimy na chrześcijańskich grobach, których uzbierało się tu około 30 tys. To długa lista wspominkowa – mówi duszpasterz.

Na zaproszenie odpowiedziało kilkadziesiąt osób. Słowami Psalmu 27 i Koronką do Bożego Miłosierdzia polecali Bogu zmarłych spoczywających na terenie parku oraz bliskich pochowanych na innych cmentarzach. – Modlitwa za zmarłych nie ma granic. Jedyną granicą jest niebo, do którego chcielibyśmy dotrzeć – mówił ks. Romanik. Jak dodaje, zasadnym byłoby ustawienie w parku krzyża. – Ale komu ten krzyż jest potrzebny? Zmarłym pochowanym tutaj? Koszalińskim ewangelikom? Niemcom, potomkom dawnych mieszkańców? Nam? O tym trzeba rozmawiać, tłumaczyć i wyjaśniać, że nie chodzi o manifestacje, pretensje. Także nie o to, czy ktoś coś powinien. To nasza odpowiedzialność – podkreśla.

Nawet w świadomości wielu koszalinian istnieje tylko jeden miejski cmentarz: przy Gnieźnieńskiej. Jednak w ciągu wieków było ich więcej. Ten, na terenie którego wyrósł park, założono w 1819 r. Do 1926 r., gdy zaczęło na nim brakować miejsca, spoczęło tu blisko 30 tys. koszalinian, także wybitnych i zasłużonych dla miasta.


« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast