Pod takim hasłem w jednej z usteckich szkół odbyło się spotkanie, nie tylko o kuchni, z Patrykiem Galewskim, bohaterem głośnego filmu "Johnny" o ks. Janie Kaczkowskim.
- Miałem wielkie szczęście, że znalazła mnie osoba, która uratowała mi życie. Jestem żywym przykładem na to, że z najbardziej beznadziejnej sytuacji można wyjść i stać się autentycznie szczęśliwym człowiekiem - mówił m.in. P. Galewski. - Dziś sensem mojego życia jest przeżywanie go w zgodzie z samym sobą, co pozwala mi czerpać najpiękniejsze chwile z tego, co przeżywam z rodziną, z dziećmi, w pracy. Dla wielu taka zwyczajna proza życia jest denerwująca - znowu trzeba iść do pracy, znowu krzyczące dzieci. Dla mnie to jest właśnie sens. W momentach normalności, którą łapię pełnymi garściami, czuję szczęście - powiedział zaproszony do Ustki gość.
O swojej wierze w Boga, którą także pomógł mu odkryć ks. Kaczkowski, o spowiedzi po latach P. Galewski mówił delikatnie i w nienarzucający się sposób. - Kościół odbierałem jako techniczną instytucję, w której nie było dla mnie żadnej wartości zdolnej wypełnić mnie nadzieją - opisywał swój stosunek do wiary przed spotkaniem ks. Kaczkowskiego, który - co podkreślał P. Galewski - nigdy nie wywierał na nim presji w tej kwestii, za to próbował pokazać mu, także poprzez pracę z osobami terminalnie chorymi w puckim hospicjum, na czym polega prawdziwa miłość.
- Odkryłem, że Bóg jest miłością i w takiej odsłonie ja chcę na Niego patrzeć i Go czuć. Przeżywając miłość, także tę domową w relacji do dzieci czy do żony, odkrywam obecność Boga. Znalazłem Go i pędzę dalej na pełnej petardzie - mówił P. Galewski.
Listopadowe spotkanie w szkole i warsztaty kulinarne to nie wszystko, co czeka uczniów usteckiego ZSOiT. W grudniu pojadą oni do puckiego hospicjum, aby zawieźć przygotowane dary oraz naocznie przekonać się, czym jest takie miejsce, w którym P. Galewski przeżył swoją przemianę.
Sam Patryk i jego żona Żaneta rozpoczynają ogólnopolski projekt pod nazwą "PaKa - inne garowanie". Skrót "PaKa" to dwie pierwsze litery imienia "Patryk" i nazwiska "Kaczkowski" oraz odniesienie do potocznego określenia więzienia. "Garowanie" natomiast łączy w sobie gotowanie i odsiadywanie kary pozbawienia wolności. Projekt polega bowiem na organizowaniu spotkań w zakładach karnych czy poprawczakach.
Więcej informacji o projekcie można znaleźć na stronie internetowej www.fundacjakaczkowskiego.org/paka.