Świętości tych miejsc nie strzegą ani kanoniczne dyspozycje, ani konserwatorska czujność. „Uszanuj to miejsce tak, jak oczekiwałbyś od innych szacunku dla grobów twoich przodków” – apeluje tabliczka, którą wieszamy na drzewie.
Mówi się o nich „poniemieckie”, choć nie tylko Niemcy na nich leżą. Najczęściej wszystkie są do siebie podobne – poza starodrzewem i barwinkiem niewiele wskazuje, że to cmentarz. Znakiem rozpoznawczym może być jeszcze dzikie wysypisko, na szczęście coraz rzadziej. Świętości tego miejsca nie strzegą ani kanoniczne dyspozycje, ani konserwatorska czujność, ani nawet głęboko zakorzenione przekonania.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.