– Nie chodzi o przewożenie figurki. Ona jest znakiem głębszej rzeczywistości – mówi ks. Wacław Grądalski, kustosz skrzatuskiego sanktuarium.
Peregrynacja rozpoczęła się 26 listopada w Skrzatuszu, ale dwa dni wcześniej mieszkańców swoich parafii Matce Bożej zawierzyli proboszczowie, którzy przyjechali do Koszalina na dzień skupienia.
– Peregrynacja jest szansą na to, aby poprzez obecność Matki Bożej w poszczególnych kościołach ożywić ducha, który dzisiaj jest bardzo pożądany. W obecnym czasie jest to szczególnie potrzebne, ponieważ wielu ludzi zwraca się ku innym wartościom – mówi ks. Ryszard Ryngwelski, dziekan dekanatu pilskiego.
O peregrynacji kopii Skrzatuskiej Piety, która jest swego rodzaju odwróceniem kierunku pielgrzymowania do sanktuarium, duszpasterz mówi: – Jest to zupełnie naturalne. Kiedy dziecko czasem się pogubi, to przecież pierwsza reaguje właśnie matka. Mamy tutaj podobną sytuację. Gdy dzieci się gubią, to Matka reaguje i zaczyna ich szukać.
Wydarzenie duchowe
Choć peregrynacji towarzyszą zewnętrzne znaki, jej sensu należy szukać głębiej. O celu tej inicjatywy duszpasterskiej na konferencji prasowej w Koszalinie mówili bp Edward Dajczak i ks. Wacław Grądalski.
– Maryja jest wzorem Kościoła, wzorem człowieka wierzącego. Ponadto Matkę Bożą Skrzatuską nazywamy Matką Miłości Zranionej i Matką Naszej Nadziei. Ona przygarnia tych, którzy są zbolali, ale jednocześnie Jej twarz jest pełna nadziei. Idziemy więc do ludzi w naszej diecezji z takim przesłaniem – mówił bp Dajczak.
Z kolei ks. Grądalski podkreślił: – Peregrynacja jest wyjściem do ludzi. Sanktuarium skrzatuskie jest otwarte dla wszystkich, ale nie wszyscy tam docierają. Maryja, pokazując Ciało Jezusa, uczy nas adoracji Boga. Myśl, aby przybliżyć relację z Bogiem poprzez ten znak piety, jest motywem wiodącym tej peregrynacji.
– Nie chodzi tu o przewożenie figurki. Ona jest znakiem głębszej rzeczywistości – dodał kustosz, zapowiadając, że peregrynacji w danym miejscu będzie towarzyszyło dłuższe przygotowanie duchowe. Przez kilka dni będą odbywały się w poszczególnych parafiach rekolekcje i dopiero ich zwieńczeniem będzie przyjazd figury Matki Bożej.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się