Ruszyły Adwentowe Czuwania Młodych. Pierwsze zgromadziło młodzież ze Świdwina i okolic.
Spotkaniu, które odbyło się 2 grudnia w kościele pw. MB Nieustającej Pomocy w Świdwinie, przewodniczył bp Edward Dajczak. Obecni byli młodzi z dekanatu wraz ze swoimi duszpasterzami i katechetami.
W Adwencie młodzi diecezjanie otrzymali zaproszenie przyjścia do stołu Bożego, by przy nim tworzyć wspólnotę. To ważny gest wobec tych, którzy odkrycie tego wymiaru Kościoła mają przed sobą - stąd na spotkaniach jest sporo młodzieży przygotowującej się do sakramentu bierzmowania.
- Pierwszym aspektem naszego czuwania jest wspólnota, drugim - stół - mówi ks. Krzysztof Szumilas, diecezjalny duszpasterz młodzieży. - Najpierw więc koncentrujemy się na słowie Bożym, które zaprasza nas do tego, by być przy Jezusie i by słuchać siebie nawzajem. Tym drugim aspektem jest wspólnota. Ideą czuwań tegorocznych jest pokazanie młodym, że mogą być wysłuchani przez Jezusa i przez drugiego człowieka. A potem, że tworząc wspólnotę z innymi, są powołani do tego, by słuchać innych i dostrzegać potrzeby innych ludzi.
Służyła temu adoracja Najświętszego Sakramentu, która była swoistą rozmową z Panem. Uczestnicy zapisywali na kartkach te istotne osobiste sprawy, które chcieliby Jezusowi powiedzieć. Potem w procesji zanosili je do ołtarza i składali na nim. Nabożeństwo zakończyła modlitwa "Ojcze nasz" i możliwość przyjęcia Komunii św. Potem świadectwami wiary podzielili się młodymi ze świdwińskiego dekanatu ich rówieśnicy. Wychodzący z kościoła Mariackiego, otrzymali foldery z wykazem lokalnych wspólnot i grup duszpasterskich, które mogłyby być propozycją formacji duchowej także dla nich.
W homilii bp Dajczak wskazał na potrzebę poszukiwaniu sensu życia i stawiania sobie pytań o własną tożsamość. - Jak to jest być człowiekiem? I jak dorasta się do tego, że jest się wspaniałym człowiekiem? Jak to można zrobić we współczesnym świecie? - stawiał młodym pytania na wstępie adwentowych rozważań. Ukazywał niebezpieczeństwa życia w mentalności pogańskiej, o ile nie nawiąże się osobistej relacji z Jezusem.
Uderzył też w czułą strunę współczesnego społeczeństwa - samotność - i przekonywał młodych, że lekarstwem na nią jest właśnie wspólnota. - W tej chwili zaczęliśmy przygotowanie do bardzo wspólnotowego i osobistego spotkania z Bogiem - mówił, pytając młodych, czy doświadczają "bycia u siebie", tj. w odłączeniu się od smartfonów, muzyki, za to w ciszy swojego ducha.
- Nie można nic powiedzieć o Bogu, nie wkładając w to czegoś z własnego wnętrza. W przeciwnym razie Bóg jest opisany z zewnątrz. Jeśli Go nie spotkaliśmy osobiście, to nic o Nim nie wiemy - przestrzegał bp Dajczak.