Nie jest wolne od problemów społecznych i rodzinnych dramatów, ale niesie przesłanie: Boże Narodzenie jest wtedy, gdy wyciąga się do drugiego pomocną dłoń. Opowiadali o tym uczniowie pilskiej Budowlanki.
Pod kierunkiem swojej katechetki Joanny Janiszewskiej przygotowali świąteczny montaż słowno-muzyczny, który zaprezentowali w Kinie Iskra.
- Chcieliśmy, żeby nasze przedstawienie świąteczne dotykało współczesnych problemów: rozbitych małżeństw, rodzin cierpiących z powodu alkoholu czy przemocy. Czyli tego, z czym często też muszą mierzyć się też moi uczniowie - wyjaśnia reżyserka i scenarzystka przedstawienia.
Świąteczna opowieść z przesłaniem poruszyła nie tylko publiczność na trzech kolejnych spektaklach. Również sami aktorzy bardzo przeżyli przedstawienie.
- To nie są wydarzenia fikcyjne, wiem, że odbywają się w wielu domach - mówi Damian Michniak, któremu przypadła rola ojca alkoholika.
- Nie chciałabym tego doświadczyć w prawdziwym życiu, a zdaję sobie sprawę, że wiele kobiet i dzieci tego doświadcza – dodaje Patrycja Mazur, inna z bohaterek.
Jak zauważa Joanna Janiszewska, przedstawienie przygotowane przez jej uczniów miało nieść ważne przesłanie:
- Jest dzisiaj tyle żalu, zawiści, złości. Ludzie mijają się, nie zwracając uwagi na drugiego człowieka. Ważne, żeby przygotować dom dla przychodzącego na świat Boga, wyciągając pomocną dłoń do drugiego człowieka. Bo, jak mówiła matka Teresa z Kalkuty, Boże Narodzenie jest wtedy, kiedy sprawimy, żeby Bóg pokochał innych poprzez nas - dodaje katechetka Zespołu Szkół Budowlanych w Pile.