Biskup Tadeusz Werno żył 91 lat, z czego w kapłaństwie 66, a w biskupstwie 48. Zmarł 20 grudnia. Został pochowany na cmentarzu w Koszalinie.
Bezkompromisowy, otwarty, słaby
Biskup Werno dał się poznać jako pasterz bezkompromisowy szczególnie w czasach komunizmu. Na ten okres jego posługi zwrócił szczególną uwagę w kazaniu w Kołobrzegu bp Krzysztof Zadarko. – Dla prześladowanych katolików w stalinowskim czasie był ulgą i niósł nadzieję, że jest światło, a mroki są tylko przejściowe. Dla internowanych w stanie wojennym niósł nadzieję, że nadzieja jest w Chrystusie, nadzieja jest w Kościele, nadzieja jest w naszej wierze, która czyni nas wolnymi, nawet jeżeli jakiś czas musimy spędzić w więzieniu – podkreślał hierarcha.
Ukazując zmarłego jako niezwykle otwartego na ludzi, bp Zadarko wspomniał jego łatwość nawiązywania kontaktu z młodzieżą. – Był to pierwszy biskup polskiego episkopatu, który odważył się pójść z młodzieżą na Jasną Górę jako pielgrzym. Wzbudzając nie tylko zdziwienie, ale i fascynację Jezusem, którego głosił – zauważył bp Zadarko.
Biskup Tadeusz Werno był świadomy swoich ludzkich niedoskonałości. – Miał w sobie pokorę człowieka, który przeszedł szmat drogi i który pokornie przyjmował swoje pomyłki i potknięcia. Wszystkich przepraszał za to, co było w nim trudne, za czasami gwałtowne reagowanie – mówił bp Edward Dajczak 23 grudnia podczas Mszy pogrzebowej w Koszalinie.
Dzień wcześniej w Kołobrzegu bp Krzysztof Zadarko zacytował fragment testamentu Zmarłego: – Ze szczerą pokorą napisał: „Potykałem się nieraz o moją porywczą naturę i bezkompromisową postawę. Proszę najpokorniej o wybaczenie mi moich słabości wszystkich, którym wyrządziłem przykrość lub dałem posmakować goryczy jakiegoś zgorszenia”.
Koło historii
Uroczystości pogrzebowe bp. Werno trwały dwa dni. Najpierw 22 grudnia trumna z jego ciałem stanęła w bazylice kołobrzeskiej. Tam Mszy św. przewodniczył bp Edward Dajczak, a kazanie wygłosił bp Krzysztof Zadarko.
Główne uroczystości miały miejsce 23 grudnia w Koszalinie. Zyskały również charakter symboliczny. W roku 1974 bp Werno leżał krzyżem na katedralnej posadzce przed święceniami biskupimi. Były to pierwsze święcenia biskupie w tej XIV-wiecznej świątyni. 48 lat później w tym samym miejscu jego ciało, złożone w trumnie, zostało otoczone ludźmi modlącym się o życie wieczne dla niego.
Mszę św. sprawowało ośmiu biskupów z kard. Kazimierzem Nyczem na czele oraz kilkudziesięciu prezbiterów. Ciało zmarłego spoczęło w kwaterze kapłańskiej na cmentarzu komunalnym w Koszalinie.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się