Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej zaprosiła uchodźców obrządku wschodniego na tradycyjną wigilię w Koszalinie.
– Chcieliśmy naszych braci ze Wschodu zaprosić na Wigilię Bożego Narodzenia, którą oni w tym czasie obchodzą, bo chcemy świętować wraz z nimi – powiedział ks. Bikun. – Ważne jest wspólne przeżywanie tego, co nas łączy, a tym jest nasza wiara. Chcemy w ten sposób pokazać Ukraińcom, którzy uciekają przed wojną, że ich wspieramy, że jesteśmy razem z nimi, bo to buduje wspólnotę między nami, ale też buduje każdego człowieka z osobna.
– Zaprosiliśmy uchodźców, którzy z powodu wojny w Ukrainie mieszkają pośród nas, żeby mogli przeżyć święta Bożego Narodzenia wspólnie, jako jedna rodzina. Chcemy im podarować święto, okazać serdeczność, zobaczyć uśmiech na ich twarzy – powiedziała Diana Taranienko z Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom Caritas.
Nastoletnia Waleria zasiadła do koszalińskiej wigilii z trzema siostrami: Władą, Adel i Ariną oraz mamą Olgą. Rodzina przyjechała do Polski przed rokiem. – Z początku było nam ciężko, ale kiedy zaczęłyśmy więcej rozmawiać z ludźmi, to jest łatwiej – mówi nastolatka. Jej mama dodaje, że w Polsce rodzina czuje się bezpiecznie. – Ludzie są otwarci, dobrze nas przyjęli, bardzo za to dziękujemy – mówi.
Ukrainka Ala z synem Mateuszem przybyła do Polski w marcu. Jeszcze słabo mówi w naszym języku, ale chce się integrować ze środowiskiem swoich rodaków na obczyźnie, także ze względu na syna, który zawiązuje znajomości z rówieśnikami, będącymi w podobnej jak on sytuacji.