„Dziś jest ta chwila, by zrobić coś dobrego” – śpiewali białogardzianie i zbierali pieniądze na pomoc nieuleczalnie choremu chłopcu.
I tym razem podczas Charytatywnego Koncertu Bożonarodzeniowego nie brakowało wzruszeń. Podczas wieczoru wybrzmiały najpiękniejsze polskie kolędy, a pod młotek poszły ofiarowane przez lokalnych przedsiębiorców, artystów i samorządowców fanty. Wszystko po to, by pomóc czterolatkowi cierpiącemu na genetyczną chorobę. – Jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim, którzy zorganizowali ten koncert i na niego przyszli. Dziękujemy, że dajecie nam nadzieję – mówił, nie mogąc ukryć wzruszenia, Krzysztof Stąporowski, tata chłopca. Obok niego siedział wielki pluszowy miś dla jego chorego synka. Chwilę wcześniej został wylicytowany za pół tysiąca złotych i przekazany tacie Adrianka, podobnie jak kilka innych wykupionych fantów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.