W 41. rocznicę śmierci Janka Stawisińskiego Mszy św. w intencji ojczyzny przewodniczył w koszalińskiej katedrze bp Zbigniew Zieliński.
W uroczystości, która odbyła się w katedrze 22 stycznia, wzięli udział prezydent Koszalina, przedstawiciele parlamentu RP, władzy państwowej i samorządu, ponadto kopalni "Wujek" i NSZZ Solidarność oraz ich poczty sztandarowe.
– O tej porze roku górnicy z kopalni węgla kamiennego "Wujek" przybywają do Koszalina, by zaprosić nas do modlitwy, odnowienia pamięci o ofiarach stanu wojennego, o Janku Stawisińskim oraz do modlitwy za Polskę i o pokój, co w tym roku wojny nabiera szczególnego znaczenia – powiedział na wstępie liturgii ks. Henryk Romanik, proboszcz katedry.
W homilii bp Zieliński zaznaczył, że jedynie Chrystusowa Męka i Zmartwychwstanie nadają głęboki sens dramatycznemu wydarzeniu brutalnej śmierci zadanej przez komunistycznych oprawców podczas pacyfikacji kopalni "Wujek" Jankowi Stawisińskiemu – wówczas 21-letniemu koszalinianinowi.
– Zadajemy sobie pytanie, czy takie wydarzenia są na próżno, na darmo? – pytał biskup, tłumacząc, że niesiona w różnych momentach historii wolność jest okazją do odkrycia tego, czym jest ciemność w dziejach narodu, a co daje mu światłość.
Mówiąc o historii śp. Janka Stawisińskiego, który zmarł 25 stycznia 1982 w szpitalu katowickim jako jedna z 9 ofiar pacyfikacji kopalni "Wujek", bp Zieliński wspomniał bohaterstwo i ofiarę wielu innych Polaków, ofiar komunistycznego reżimu, w tym bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
– Dlatego ciągle jest aktualne przesłanie takich osób jak Janek Stawisiński, z ich bohaterstwem, ich młodzieńczym bezkompromisowym odkrywaniem tego, co się w życiu najbardziej liczy i za co "warto życie dać", jak słyszymy w jednej z oazowych piosenek, co w jego wypadku brzmi dosłownie. Fascynujące jest bohaterstwo ludzi tamtych dni. Uświadamiamy sobie to z tym większą pokorą, im bardziej jesteśmy rozpieszczeni przez współczesną rzeczywistość – stwierdził biskup, wspominając o niedogodnościach dnia codziennego czy tych wynikających z aktualnego kryzysu ekonomicznego, jak brak prądu, dostępu do internetu, podwyżki cen. – A oni ryzykowali utratą wszystkiego, bo komunistyczna władza była "wszechmocna".
– Dzisiaj nie ma komunistycznej władzy, jest wolność i jeszcze bardziej wprawia nas w osłupienie to, jak wielu ludzi sobie z tą wolnością nie radzi. Ci, którzy kiedyś walczyli o życie, dziś walczą o prawo do zabijania; kiedyś walczono o godność, dziś chętnie się z niej rezygnuje; kiedyś walczono o jedność, a dzisiaj w pseudointeligencki sposób podziały uzasadnia się pluralizmem, nowoczesnością; kiedyś mówiono "Bóg, Honor, Ojczyzna", a dzisiaj pomija się i Boga, i honor, i także ojczyznę uważa się za coś, co grozi nacjonalizmem, a nie jest przejawem miłości – mówił bp Zieliński.
– Przywołujemy dzisiaj te wydarzenia, by stały się dla nas źródłem ogromnej wdzięczności wobec tych ludzi, którzy oddali nawet swoje życie za "godność naszą i waszą". Z drugiej strony chcemy dokonać uczciwej aplikacji tych wydarzeń z przeszłości: i biblijnych, i historycznych, dotyczących dziejów naszej ojczyzny do teraźniejszości, w której żyjemy. Warto zauważyć, że ci, którzy chcą odebrać wierność wartościom, powołują się na potrzebę zerwania z przeszłością, uznają przechowywanie wydarzeń historycznych za tani bezwartościowy sentymentalizm – stwierdził bp Zieliński, wskazując że Kościół nie jest przeciwnikiem wolności, przeciwnie – jest jej orędownikiem.
Dalszą część uroczystości stanowiło złożenie kwiatów przy obelisku Janka Stawisińskiego oraz na jego grobie na Cmentarzu Komunalnym. Ponadto ZS nr 9 w Koszalinie zainaugurował 21 stycznia Dni Pamięci w Elektroniku poświęcone postaci Janka Stawisińskiego pt. "Nie zapominamy". W programie znalazły się spotkania z górnikami i zaproszonymi gośćmi, panele dyskusyjne m.in. na temat piosenek okresu stanu wojennego, tematyczne lekcje historii, prezentacja filmu. Dni te potrwają do 25 stycznia.