Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Jaka jest religijność mieszkańców diecezji?

W dużej mierze tradycyjna, okazjonalna i zdystansowana wobec Kościoła, a zarazem podyktowana pojawiającą się właśnie potrzebą.

Były to pierwsze takie badania socjologiczne przeprowadzone w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Ich twórcą jest ks. dr Remigiusz Szauer, socjolog, teolog i politolog, nauczyciel akademicki i pracownik Uniwersytetu Szczecińskiego. O efektach pracy zebranych w publikacji „Z dystansem i w potrzebie. Religijność i moralność mieszkańców diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej” rozmawiał w Koszalińskiej Bibliotece Publicznej z Arkadiuszem Wilmanem, dziennikarzem Polskiego Radia Koszalin.

Kim jest diecezjanin?

Gołym okiem widać, że coraz mniej Polaków chodzi do kościoła. Potwierdzają to najnowsze badania Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, informujące, że odsetki uczęszczających na niedzielną Mszę św. i przystępujących do Komunii św. są najniższe od 1980 roku. Diecezja koszalińsko-kołobrzeska właściwie zamyka stawkę. Dominicantes wynosi tu 17,5 proc., communicantes − 8,2 proc. − Badania pozwalają nam odczytać, kto się za tymi procentami kryje − mówi ks. Szauer. Diecezjanin to raczej kobieta, choć nie przed czterdziestką, raczej ze wsi niż z miasta.

Szansa na kontakt

Jeśli praktyki religijne, to obowiązkowe minimum i publicznie. Praktyki indywidualne pozostają domeną mniejszości i są raczej okazjonalne. Rytuały przejścia, jak chrzest, bierzmowanie czy pogrzeb, nadal są ważne, choć często z potrzeb kulturowych i rodzinnych. – Praktyki te są realizowane najczęściej w sposób niesystematyczny i w potrzebie. Wtedy ludzie szukają miejsca ich realizacji w Kościele. W takich sytuacjach chcą być profesjonalnie obsłużeni. Zarazem tu często leży źródło nieporozumień i zatargów z Kościołem, bo stawiane są jakieś warunki. Pojawia się zatem pytanie: czy Kościół instytucjonalny traktuje te sytuacje jako szansę nawiązania kontaktu, zachętę czy okazję do połajanek? Częściej chyba to drugie – zauważa socjolog.

Niegodni zaufania, ale…

Najlepsze wyniki ma papież Franciszek, zwłaszcza wśród młodych, nawet deklarujących niewiarę. Najsłabsze − Episkopat Polski. Nieco lepiej oceniani są księża z najbliższego otoczenia, chociaż równie słabo. – Największym powodzeniem cieszyła się opinia, że wszyscy duchowni są niegodni zaufania, choć zdarzają się dobre wyjątki. Tu też widziałbym szansę: mimo że grupa społeczna jest odbierana negatywnie, indywidualny autorytet duchownego jest do wypracowania – mówi ks. Szauer.

Zaledwie 5 proc. badanych czuje zdecydowaną więź z Kościołem. Większość z nich nie czuje więzi ze swoją parafią. Choć obraz nie rysuje się różowo, socjolog w stawianej diagnozie widzi też szansę. – Ludzie pójdą tam, gdzie jest lepszy serwis pastoralny: porządne kazanie, kościół nagrzany, miła atmosfera, gdzie nie ma kazań o polityce i rozbudowanych ogłoszeń na temat pieniędzy. Ale to nie znaczy, że parafia traci na znaczeniu. Jeżeli będzie miejscem, w którym wierni czują się u siebie, mają poczucie sprawczości, to się w niej zatrzymają – uważa.

Komunikacja, implementacja, ewaluacja

Przeprowadzone badania sporo powiedziały o mieszkańcach diecezji, ale równie dużo mają one do powiedzenia Kościołowi diecezjalnemu.

− Mamy problem z komunikacją, implementacją i ewaluacją – podsumowuje socjolog, ale zastrzega, że nie ma złotych recept do ogólnego zastosowania. −

Z Kościołem jest trochę tak jak z polską reprezentacją: miejscami nie dogrywa. Gdzie? W swojej codzienności. Myślę, że sporo może się zmienić, kiedy zaczniemy pracować nad tym, żeby ludzie w kościołach zaczęli czuć się u siebie. Równie ważne jest dawanie poczucia sprawczości: że mam w Kościele swoje miejsce i coś mogę. Jest przed nami wyzwanie uświadomienia sobie, że istotną rolę spełniają kwestie związane z szeroko rozumianą przyzwoitością. Że szacunek jest ważny. Że niekoniecznie musimy ze wszystkim walczyć, wyciągać miecze, że czasami lepsze są dialog i kontakt. Tego często brakuje – zauważa.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy