O modlitwie traktowały rekolekcje dla młodzieży męskiej w koszalińskim WSD. Skorzystało z nich 30 osób.
W dniach 3-5 lutego, jak co roku w czasie ferii zimowych, w Wyższym Seminarium Duchownym w Koszalinie odbyły się weekendowe rekolekcje dla młodzieży męskiej. Wzięło w nich udział 30 osób, zarówno uczniów VII klasy szkoły podstawowej, jak i starszych, w tym także młodzież studiująca i pracująca.
Tematem rekolekcji była modlitwa. – Rozmawiamy o tym, czym jest modlitwa, jak nią żyć, jakie są trudności w tej dziedzinie. Także wprowadzamy uczestników w niektóre formy modlitwy, jak na przykład liturgia godzin czy adoracja Najświętszego Sakramentu – mówi ks. Piotr Skiba, wykładowca i ojciec duchowny w seminarium. – Podprowadzamy ich pod te różne formy z nadzieją, że gdy wrócą do swoich domów, parafii będą je praktykowali.
Uczestnikami rekolekcji są głównie ministranci, stąd modlitwa jest w jakimś wymiarze obecna w ich życiu. – U niektórych widać gorliwość i zapał, a także znajomość modlitwy wynikającą z praktyki. Ale są też tacy, którzy mają problem z praktykowaniem jej na co dzień. Te rekolekcje mogą być dobrą motywacją – ocenił ks. Skiba.
O tym, że modlitwa nie jest łatwa, świadczą hasła wypisane na tablicy podczas spotkania w grupach, takie jak: nuda, strata czasu, bezskuteczna, rozczarowująca. Mimo to pozytywnych spostrzeżeń jest więcej – głównie dotyczą więzi z Bogiem, nadziei, wsparcia w życiu.
Prowadzący spotkanie kl. Karol Adamuszek z V roku zachęcał uczestników do decyzji, by podejmowali akt modlitwy przynajmniej dwa razy dziennie. – Zależy nam, żeby modlitwa nie była przez nich traktowana jako formułka, coś sztucznego i zewnętrznego, ale stawała się relacją z Bogiem, która nada sens ich życiu i pokaże jak żyć pięknie, mądrze – powiedział. – A że to do nich trafia, widać w uczestnictwie w liturgii, wielu spowiedziach, rozmowach z klerykami, zadawaniu pytań, zaangażowaniu w program rekolekcji.
Rekolekcje odpowiedziały na pytania o modlitwę Daniela z parafii pw. Św. Maksymiliana Kolbego w Słupsku. – Chodząc co niedzielę do kościoła, czuję się przygnieciony przez rutynę. Ciągłe przeżywanie tego samego na liturgii sprawia, że zaczyna się poszukiwać efektu "wow". Tutaj dowiedziałem się, że wiara jest tak samo piękna i bez tego, bo piękne jest to, że można wytrwać przy kimś, kogo się naprawdę kocha, bo nie zostawia się go, gdy brakuje efektów – mówi słupszczanin.
Hubert z parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Słupsku zauważa, że już same okoliczności rekolekcji – nowy temat, nowi uczestnicy oraz nowe własne przeżycia życiowe – sprawiają, że każde kolejne rekolekcje są inne i wartościowe. – To pogłębia wiarę, pomaga w wyciszeniu, a także budzi pragnienie stwania się lepszym. A to pomaga odnaleźć się w życiu.
– To jest też piękne na tych rekolekcjach, że młodzi spotykają się tu w gronie rówieśników, którzy są wierzący, modlą się, bo przecież na co dzień w swoich środowiskach rówieśniczych są w mniejszości – podsumowuje ks. Skiba. – Tu spotykają kolegów, których fascynuje świat wiary, którzy mają już osobistą relację z Bogiem. Być może to jest dla nich o wiele ważniejsze niż to, co my staramy się im przekazać.
Więcej o wydarzeniu będzie można przeczytać w nr. 7/2023 "Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego".