Wdzięczna pamięć robotnika przymusowego i determinacja lokalnego pasjonata historii sprawiły, że Elisabeth Lohrke, zamordowana przez czerwonoarmistę trzydziestoletnia matka dwójki dzieci, znalazła miejsce spoczynku na szczecineckim cmentarzu.
Była to uroczystość niezwykła i mocno spóźniona. Ale też bardzo wyczekiwana przez najbliższych zamordowanej kobiety. Jej synowie po wojnie wielokrotnie wracali w miejsce kaźni, bezskutecznie szukając lokalizacji anonimowego, pospiesznego pochówku dokonanego w początkach marca 1945 roku.
Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.