Uczniowie Zespołu Szkół Budowlanych w Pile przygotowują ozdoby dla osób starszych, samotnych, schorowanych. To ich sposób na praktykowanie caritas - miłości bliźniego.
Najpierw trzeba udać się w teren po brzozowe witki, a potem pracowicie uwić z nich gniazdka. Na następnej lekcji kolejna klasa zajmie się ich dekorowaniem. Materiału nie brakuje, więc spod palców uczniów budowlanki szybko wychodzą kolejne stroiki.
- Do kwietnia musimy ich mieć 150 - przyznaje Joanna Janiszewska, katechetka z pilskiej „budowlanki”, która zaprosiła swoich uczniów do działania. Traktują to jako część duchowego przygotowania do nadchodzących świąt.
Wspólnie mają już na koncie kilka takich świątecznych akcji, w których przydają się talenty manualne, więc nie trzeba ich namawiać.
- Przeciwnie, sami się dopytują, co w tym roku, jakie niespodzianki będą mogli przygotować. Chętnie się angażują. Myślą o tym, żeby sprawić komuś trochę radości - wyjaśnia katechetka.
Stroiki powstają z myślą o osobach samotnych, starszych i schorowanych.
- Nie każdy ma bliskich obok siebie, więc myślę, że taki drobiazgiem możemy sprawić komuś radość. Ja ofiarowuję odrobinę swojego czasu i chęci, a komuś może zrobić się ciepło na sercu. To ma dla nas ogromne znaczenie. Daje poczucie, że jesteśmy na właściwym miejscu i możemy robić coś dobrego - mówi Wiktoria Weyer, uczennica III klasy.
W dostarczeniu stroików pod właściwy adres pomogą księża salezjanie z sąsiadującego ze szkołą kościoła Świętej Rodziny.