W 27. rocznicę śmierci bp Czesława Domina Mszy św. w koszalińskiej katedrze przewodniczył bp Zbigniew Zieliński.
Składając cześć bp. Czesławowi Dominowi, pasterzowi, który zainicjował wiele dzieł miłosierdzia funkcjonujących do dzisiaj, wokół katedralnego ołtarza stanęli m.in. kapłani związani z Caritas diecezjalną – jej obecny dyrektor, dyrektor hospicjum w Darłowie, a także prezes Fundacji Charytatywnej – dzieł imienia drugiego biskupa diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
Na wstępie homilii bp Zbigniew Zieliński wspomniał na słowa kard. nom. Ignacego Jeża o biskupie Dominie – że "potrafił Panu Bogu bardzo dużo dać. Dał Mu przede wszystkim samego siebie".
– W tym upatrujemy nie tylko, w jaki sposób żył, ale też, że jego niedługie życie zostało wypełnione tak niezwykłą aktywnością, w której przeplatała się pomoc potrzebującym z rozmodleniem do granic – mówił kaznodzieja, wymieniając dzieła podjęte w Kościele, przede wszystkim reaktywację Caritas Polska i zainicjowanie wielu dzieł charytatywnych. – On ze swoją troską o ludzi, do których został posłany, stał się symbolem praktycznej miłości miłosiernej Kościoła wobec wiernych.
Bp Zieliński wskazał na wartość szacunku dla autorytetów. – Bogactwo dzisiejszej liturgii słowa zobowiązuje nas nie tylko do przywołania pamięci naszych przodków, poprzedników, ale też do uzmysłowienia sobie tego, co nam pozostawili i tego, na ile z tego dziedzictwa wyniesionego z naszych domów, wspólnot kościelnych, czerpiemy. Mało tego: na ile tym dziedzictwem dzielimy się z tymi, którzy idą po nas – mówił hierarcha, przestrzegając przed uleganiem próbom niszczenia autorytetów przez niektóre środowiska wrogie Kościołowi, co obecnie jest widoczne w zarzutach stawianych św. Janowi Pawłowi II.
Bp Zieliński przyznał, że i my, ludzie Kościoła, nie jesteśmy bez winy wobec papieża Polaka jako ci, którzy "zawładnęli go dla siebie", ci, którzy "nie odrobili lekcji przekazu międzypokoleniowego i nie przekazali w pełni dziedzictwa największego z rodu Polaków", którą to pustkę następne pokolenie wypełniło brutalnie, oszczerstwem, ośmieszaniem.
– Ci, którzy są znakiem chichotu historii, którzy byli zaangażowani w aparat ucisku, dzisiaj z nieskrępowaną wolnością dalej, a może jeszcze skuteczniej, realizują swoją misję – wskazał hierarcha, odwołując się do aktualnych doniesień medialnych dotyczących zarówno papieża, jak i ks. Franciszka Blachnickiego, założyciela Ruchu Światło-Życie.
Ostatnią część homilii bp Zieliński poświęcił na przywołanie swojego osobistego spotkania z bp. Dominem podczas pielgrzymki Jana Pawła II do Polski, a konkretnie jego wizyty w Gdańsku w 1987 roku.
Po zakończeniu Mszy jej uczestnicy przeszli do katedralnej kruchty, by przy grobowcu bp. Domina modlić się za zmarłych i odmówić Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Wcześniej bp Zieliński zachęcał do podtrzymywania – poprzez modlitwę – wyrażanego przez niektórych diecezjan pragnienia rozpoczęcia procesu beatyfikacji bp. Domina. Poparł to swoim 10-miesięcznym doświadczeniem poznawania naszych diecezjan, którzy o nikim – jak właśnie o bp. Czesławie – nie wypowiadali się z takim uznaniem jako o osobie rozmodlonej, charakteryzującej się niezwykłą duchowością.