Stulecie wspólnoty to okazja do wdzięczności tym, którzy ją budowali przed laty, ale i podziękowań tym, którzy dbają o jej rozwój obecnie.
Polanowska wspólnota świętowała stulecie istnienia. To nieczęste jubileusz na Pomorzu zamieszkiwanym przed wojną w zdecydowanej większości przez ewangelików. O tym, jak ważne było wybudowanie kaplicy i stworzenie katolickiej parafii w Polanowie, przypominał przewodniczący uroczystościom bp Edward Dajczak.
- Proszę Boga dzisiaj, żeby Ewangelia w Polanowie nadal była wypisana w waszych sercach. Żeby ludzie, którzy nawet nie przychodzą do kościoła, widzieli ją, patrząc na wasze życie. Prośmy Boga, żeby tak, jak 100 lat temu zaistniała tu wspólnota wiary, dzisiejszy Kościół polanowski dał następnemu pokoleniu zdrowe myślenie i Chrystusa - życzył świętującej wspólnocie biskup senior.
Kuracja Polanów utworzona 1 kwietnia 1923 r. przy kaplicy powstała w łączności z parafią św. Józefa w Koszalinie. W 1938 r. liczyła 140 katolików. Jej kuratusem był ks. Józef Gunhel. Po zakończeniu działań wojennych Polanów należał do Ordynariatu Gorzowskiego Administracji Apostolskiej, dekanatu Sławno. Dzisiaj jest siedzibą jednego z dekanatów diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
Jak podkreśla ks. Jacek Maszkowski pamięć o tych, którzy zapisali się w stuletniej historii parafii jest ważna. Będzie ją przywoływać m.in. tablica pamiątkowa z nazwiskami polanowskich duszpasterzy, która w najbliższym czasie zostanie ufundowana. - Jubileuszowym zwyczajem stanie się też comiesięczna modlitwa za księży, którzy posługiwali przez te lata w Polanowie - dodaje proboszcz wspólnoty.
Duszpasterz zapowiada, że wspólnota świętować będzie przez cały najbliższy rok. W maju odbędą się jubileuszowe misje święte, zaś w czerwcu kościół nawiedzi skrzatuska Pieta, a obraz Maryi ze Skrzatusza będzie peregrynować wśród parafian. W lipcu parafianie udadzą się z pielgrzymką do Rzymu, żeby tam dziękować Bogu za wspólnotę.
- To wyjątkowa parafia, w której nie brakuje dobrych, życzliwych ludzi. Gotowych do pomocy i ofiarnych, czy to chodzi o pomoc dla parafii w objętej wojną Ukrainie, czy dla potrzebujących pomocy sąsiadów. Świetnie układa się współpraca z samorządem i jednostkami, którymi zarządza - podsumowuje swoje sześcioletnie duszpasterzowanie w Polanowie.
Tych, którzy położyli szczególne zasługi dla rozwoju polanowskiej parafii uhonorowano odznaczeniem, ustanowionym specjalnie z okazji jubileuszu.
- To takie nasze benemerenti, nie papieskie, a parafialne, dla tych, którzy się dobrze zasłużyli - przyznaje ks. Maszkowski, który podchwycił pomysł podrzucony przez swojego wikariusza ks. Konrada Kochańskiego. Wspólnie postanowili przyznać te odznaczenia 11 osobom. Otrzymali je zarówno duchowni, jak i przedstawiciele władz świeckich, a także ci, którzy na co dzień pozostają niewidoczni, pełniąc swoją służbę dla wspólnoty, przygotowując dekoracje kościelne czy naprawiając wszystko, co się zepsuje.
- Parafia jest na medal, więc każdy parafianin powinien go otrzymać, ale są też osoby, na których pomocy szczególnie możemy polegać w każdej sprawie. I to jest nasze podziękowanie za ich serce - dodaje ks. Maszkowski.
Medale zasłużonych dla Polanowskiej parafii otrzymali: bp Edward Dajczak, polanowski burmistrz Grzegorz Lipski, ks. Marek Roskowiński, były wikariusz wspólnoty, Dariusz Kalinowski, Wiesław Lebioda, Maria Furmaniak, Teresa Nikiel, Zygmunt Londal, Edyta Żuromska, Stanisław Bartczak, Jan Fleran oraz Koło Gospodyń Wejskich w Polanowie.