Święto Miłosierdzia Bożego zgromadziło koszalinian w Domu Miłosierdzia i przy katedrze.
Dom Miłosierdzia Bożego w Koszalinie otworzył tej niedzieli swoje bramy dla wszystkich zwiedzających. Po południu Mszy św. w kaplicy domu przewodniczył bp Krzysztof Zadarko, zaś o godz. 15 pod pomnikiem św. Jana Pawła II przy katedrze koszalinianie zebrali się na Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Świętowanie zakończył koncert uwielbienia w namiocie na podwórzu Domu Miłosierdzia.
Szczególnym rysem tegorocznych obchodów Święta Miłosierdzia Bożego w Domu Miłosierdzia Bożego była posługa sakramentu pojednania. - Rozumiemy coraz mocniej, że aby spełniła się obietnica Chrystusa, nie wystarczy wyspowiadać się wcześniej, a w Niedzielę Miłosierdzia przyjąć samą Komunię św. - zauważa ks. Radosław Siwiński, dyrektor domu. - Chrystus mówi jasno, dla kogo dziś otwierają się wnętrzności Jego miłosiernego serca: "Kto w tym dniu przystąpi do spowiedzi i Komunii św., doświadczy odpuszczenia wszystkich win i kar". Dlatego w tym roku dużo o tym mówiliśmy i ludzie bardzo się tym przejęli. Wyspowiadaliśmy setki osób, czyni to dziś u nas czterech kapłanów. To wielka radość.
Biskup Zadarko zwrócił uwagę na to, że Święto Miłosierdzia Bożego nie jest ludzką, choćby najbardziej pobożną, inicjatywą, ale wolą Bożą płynącą z serca Jezusa i przekazaną ludzkości przez św. Faustynę. Ważnym elementem tego święta jest obraz Jezusa Miłosiernego. - Jego wymowa streszcza istotę drugiej niedzieli wielkanocnej: że Jezus - przez zamknięte drzwi, przez ścianę - przechodzi do wspólnoty apostołów, zalęknionych, którzy nie wiedzą, co robić, a którzy są symbolem naszych lęków i obaw. On przychodzi z darem zmartwychwstania, czyli darem pokoju i darem Ducha Świętego - mówił bp Zadarko.
Wyróżniając utrwalone na obrazie ręce Jezusa - jedną wskazującą na ranę serca i drugą błogosławiącą tych, którzy będą czcić Boże Miłosierdzie - bp Zadarko wskazał na moc miłosierdzia Bożego, które jest przebaczeniem danym grzesznikom i uzdrowieniem zranionych serc.
W myśl za św. Tomaszem z Akwinu bp Zadarko zwrócił uwagę, że miłosierdzie to okazywanie ludziom dobroci, przy czym nie chodzi o filantropię czy dobre uczynki, ale postawę człowieka obdarowującego drugiego darem pochodzącym od samego Boga. - Ale miłosierdzie to również usuwanie zła, czyli uzdrawianie ludzi, którzy są poranieni, pogubieni w złu, wyrządzanym samym sobie, bliźniemu i Bogu. Niedziela Miłosierdzia jest poświęcona orędziu Boga wykrzykującego na cały świat, przez całą historię człowieka, który zgrzeszył: "Przyjdź i przyjmij dar miłosierdzia, przebaczam ci grzechy". Chodzi więc o to, byśmy przez obraz, przez Święto Miłosierdzia Bożego i Koronkę do Miłosierdzia Bożego byli jego apostołami w czynach, modlitwie słowach.
Pan Adam z Koszalina od lat obchodzi Święto Miłosierdzia Bożego, dlatego nie mogło go zabraknąć na nabożeństwie koronki pod katedrą. - To jest bardzo ważny czas, otwarcie Serca Pana Jezusa dla nas w czasie rzeczywistym, to znaczy tu i teraz. Mamy okazję Go spotkać, dlatego ja też tu jestem. I żeby powiedzieć: "Panie Jezu, ufam Tobie" - wyznaje koszalinian. - A mam głęboką wiarę, że On w tej chwili jest tutaj z nami i obdarza nas takimi łaskami... chyba największymi w roku. I trzeba z tego skorzystać.