W tym roku najlepsi bibliści to panowie ze szkół w Miastku i w Koszalinie.
Grzegorz Zawieśnicki, Jakub Raczyński i Eryk Maćkowiak to zwycięzcy etapu diecezjalnego Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy Biblijnej organizowanego przez Civitas Christiana.
Przedmiotem pytań konkursu były Księga Powtórzonego Prawa oraz List do Hebrajczyków. W teście przygotowanym na etap diecezjalny można było zdobyć w sumie 90 punktów. Wystarczyło bezbłędnie znać odpowiedź m.in. na tak szczegółowe pytania: która biblijna miejscowość uważana jest za najstarsze miasto świata, jak nazywa się góra uznana przez Samarytan za świętą, albo czego synonimem jest mycie nóg w oliwie.
- Ja zdobyłem 59 punktów. Zakwalifikowałbym się do części ustnej, ale nie w czołówce - przyznaje o. Piotr Włodyga, przewodniczący składu sędziowskiego. - Pytania można zaliczyć do szczegółowych, ale ciekawych, wymagających erudycji, ale część dało się wydedukować - zauważa biblista.
Z tego, że nie musiał stawać przed komisją konkursową cieszył się także śledzący zmagania młodych biblistów bp Zbigniew Zieliński. Gratulując uczestnikom ogromnego wysiłku włożonego w przygotowania przyznawł, że przygoda z konkursem biblijnym może prowadzić na zupełnie nieprzewidywalne ścieżki.
- Jadąc do was uświadomiłem sobie, że mój pierwszy kontakt z diecezją koszalińsko-kołobrzeską zaczął się również od konkursu biblijnego, w którym uczestniczyłem w 1988 r. Wtedy byłem pierwszy raz w życiu w Koszalinie - mówił nowy pasterz diecezji, wspominając zarówno zajęte wówczas drugie miejsce, jak i swego rodzaju proroctwo zawarte w konkursowej Księdze Wyjścia.
Podczas zmagań, które w tym roku odbywały się w gościnnych progach Politechniki Koszalińskiej najbliżej maksymalnego wyniku był Grzegorz Zawieśnicki, który zdobył 83 punkty. Wyprzedził Jakuba Raczyńskiego i Eryka Maćkowiaka. Razem z nimi do części ustnej, z której punktacja decydowała o ostatecznych wynikach, zakwalifikowali się jeszcze: Martyna Silistrowska, Roksana Borucka, Hubert Niemiec i Zuzanna Dampc. Pytania w tej turze ani nawet dogrywka o trzecie miejsce nie zmieniły już kolejności w ścisłej czołówce. Drugie miejsce wywalczył sobie Jakub Raczyński z koszalińskiego I Liceum Ogólnokształcącego, ale pozostałe dwa wzięli uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych z Miastka.
- Jak to się robi? Nie wiem! Ja tylko przywiozłem chłopaków na pizzę - śmieje się ks. Dariusz Turowski, katecheta młodych biblistów. - Ale znając chłopaków właściwie byłem pewien, że jedziemy do Koszalina po zwycięstwo. Oni do Biblii podchodzą z pasją. To osoby nieprzeciętne: i merytorycznie, i duchowo - chwali swoich uczniów.
Eryk Maćkowiak przyznaje, że przygotowania konkursowe wymagały trochę wysiłku.
- Dla zbawienia nie ma znaczenia, jak uważnie czytam, ale jeśli chodzi konkurs, to trzeba przykładać naprawdę dużą wagę do każdego szczegółu. Wcześniej też czytałem Pismo Święte, ale nie aż tak skrupulatnie - mówi skromnie, choć ks. Darek od razu prostuje, że to uczeń, który zadaje mnóstwo ważnych pytań. - Zdarza mi się odpytywać katechetę z Biblii - przyznaje ze śmiechem nastolatek.
Konkurs, do którego zaprasza Civitas Christiana kusi atrakcyjnymi nagrodami. Zwycięzcy etapu ogólnopolskiego mogą wybrać sobie indeksy wielu polskich uczelni.
- Można wygrać indeks? Ale ja nic nie wiedziałem - przyznaje z rozbrajającą szczerością najlepszy biblista w diecezji. Dla Grzegorza Zawieśnickiego lektura Pisma Świętego to po prostu od lat codzienność.
- Nad szafce nad biurkiem stała Biblia, którą dostałem na I Komunię. Ale dopiero w szóstej klasie przyszła mi myśl, że nie powinno się kurzyć, więc zacząłem systematycznie czytać. Poznawałem kolejne księgi i zacząłem odkrywać, że to przygoda, do której zaprasza mnie Pan Bóg. Nawet księgi, których nie rozumiałem, stawały się coraz jaśniejsze. Dlatego też kiedy pojawiła się możliwość wzięcia udziału w konkursie, nawet się nie wahałem. List do Hebrajczyków czytałem tyle razy, że właściwie znam go prawie na pamięć - nie ukrywa.
Ta doskonała znajomość tekstu biblijnego z pewnością przyda się w Niepokalanowie, gdzie zwycięzcy etapy diecezjalnego na początku czerwca zmierzą się kolegami z całej Polski.
Ale jak podkreślają Jak organizatorzy biblijnych zmagań, w tym konkursie wygrywają nie tylko zdobywcy trzech pierwszych miejsc.
- Kiedy dostajemy jakąś wiadomość na komunikatorze, budzą się w nas emocje, od razu chcemy wiedzieć kto do nas napisał, a jeśli jeszcze napisał coś miłego, to czytamy to po kilka razy. Życzę wam i sobie, żeby słowo Boże budziło w nas każdego dnia podobne emocje. Tam zawsze znajdziemy słowo pociechy i prawdy - mówił dyrektor wydziału katechetycznego ks. Dariusz Wypych, dołączając do gratulacji dla uczestników konkursu i przygotowujących ich katechetów.