Na awersie - wizerunki świętych apostołów Piotra i Pawła. Na rewersie - imię papieża Bonifacego IX. Choć ołowiana pieczęć jest nieduża, może mieć wielkie znaczenie dla kołobrzeskiej historii.
Jak wskazuje sama nazwa, jest niewielka i okrągła. Bullą nazywano dawniej okrągłą pieczęć przytwierdzaną do papieskich dokumentów. Ze względu na rozmiar i kruchość nie zachowało się do dnia dzisiejszego ich zbyt wiele, więc stanowią cenne znalezisko.
Ta, którą zaprezentowano dzisiaj w Muzeum Oręża Polskiego okazać się może w dwójnasób cenna, będąc jedynym materialnym świadectwem po klasztorze kołobrzeskich benedyktynek.
- To najcenniejszy artefakt, na jaki trafiliśmy! - nie ukrywa Jan Orliński, prezes współpracującej z kołobrzeskim muzeum Grupy Eksploracyjno-Poszukiwawczej „Parsęta”.
Trafił na artefakt w 2021 r. podczas eksplorowania terenu na północ od dawnego cmentarza w miejscowości Budzistowo. Od razu rozpoznał, czym jest dokonane przez niego znalezisko.
- Interesowałem się tematem papieskich bulli, bo strasznie mnie intrygowało, dlaczego Kołobrzeg do tej pory niczego takiego nie posiada. Papieska bulla jest w Muzeum w Koszalinie, w Kamieniu Pomorskim, a tutaj nic. Kiedy więc zobaczyłem, co znalazłem, już zacząłem się cieszyć - opowiada.
Znalezisko to kolejny przykład owocnej współpracy, którą muzeum prowadzi z pasjonatami historii od 6 lat.
- Połączenie sił pasjonatów z warsztatem naukowym historyków owocuje. Ich znaleziska są nietuzinkowe i zasilają zbiory naszego muzeum. Dzięki tej współpracy i wsparciu starostwa powiatowego możemy realizować wiele projektów. Na pewno jeszcze nie raz państwa zaskoczymy - zapewnia Aleksander Ostasz, dyrektor MOP.
Po oczyszczeniu i specjalistycznej konserwacji w krakowskiej pracowni, można było potwierdzić i wydatować artefakt. Okazało się, że jest to średniowieczna bulla z okresu panowania papieża Bonifacego IX, którego pontyfikat przypadał na lata 1389-1404. Na awersie bulli budzistowskiej znajdują się podobizny świętych Piotra i Pawła.
Pozostawało zagadką jednak, co pieczętowała bulla. Czego dotyczył dokument, do którego była przywiązana?
- Nawet najciekawszy artefakt nabiera prawdziwego znaczenia, kiedy uda się nadać mu właściwy kontekst historyczny. Wiedzieliśmy, że mamy wspaniały zabytek, ale zależało nam na ustaleniu jego związków z Kołobrzegiem - przyznaje dr Robert Dziemba z kołobrzeskiego muzeum.
Kustosz i kierownik Działu Historii Kołobrzegu trafił na trop rozwiązania tej zagadki.
- W monumentalnej pracy dotyczącej historii dawnego Kołobrzegu pastor Johann Friedrich Wachsen opracował dzieje Klasztoru Staromiejskiego. Wskazuje on, że papież wydał list odpustowy dla benedyktynek ze Starego Kołobrzegu, czyli dzisiejszego Budzistowa. Wachsen podaje datę listu odpustowego, zwanego bullą: 1397 rok i imię papieża: Bonifacy - opowiada dr Dziemba.
W tym okresie na Stolicy Piotrowej zasiadał właśnie dziewiąty papież tego imienia. Odkryta bulla mogła więc stanowić pieczęć na dokumencie nadającym budzistowskim benedyktynkom przywilej odpustowy. I to nie byle jaki.
- Bonifacy IX nadał kościołowi klasztornemu przywilej odpustu zupełnego. Papież był niezmiernie hojny. Taki przywilej sprawiał, że benedyktyński klasztor stawał się niezwykle atrakcyjnym miejscem pielgrzymkowym - wyjaśnia historyk.
Jak wskazuje, dokument nawiązywał do odpustu, który można było uzyskać w bazylice św. Marka w Wenecji, czyli spragniony indulgencji wszystkich swoich przewin grzesznik z Pomorza nie musiał już udawać się w długą i kosztowną pielgrzymkę, ale mógł uzyskać odpust w Budzistowie.
Dlaczego bulla znalazła się na polu w Budzistowie?
- Po zjeździe w Trzebiatowie, który w 1534 r. wprowadza luteranizm jako obowiązujące na Pomorzu wyznanie, ten dokument zwyczajnie stracił wartość. Może został wyrzucony, gdy księstwo przejmuje włości klasztoru? Może wiele wieków później? A może ktoś go zgubił? Tego się raczej nie dowiemy - przyznaje dr Dziemba.
Nie możemy mieć też pewności, czy znaleziony artefakt rzeczywiście ma związek z przywilejem odpustowym dla benedyktynek. Gdyby tak jednak było, mielibyśmy do czynienia z historyczną rewelacją, gdyż nie zachował się ani jeden zabytek powiązany z klasztorem w Budzistowie.