Wigilię Zesłania Ducha Świętego obchodzono uroczyście w wielu miejscach diecezji. Uroczystościom w Koszalinie przewodniczył bp Edward Dajczak.
Na czuwania modlitewne i uroczyste Eucharystie w wigilię Zesłania Ducha Świętego zaprosiły wiernych parafie m.in. w Koszalinie, Kołobrzegu, Słupsku, Pile, Szczecinku, Czaplinku, Darłowie, Miastku, Drawsku, Skrzatuszu czy Wierzchowie.
Mszy św. wieńczącej czuwanie przygotowane przez Odnowę w Duchu Świętym w kościele pw. Ducha Świętego w Koszalinie przewodniczył biskup senior Dajczak. Jak w wielu innych świątyniach, w programie wieczoru znalazły się: konferencja, adoracja, modlitwa wstawiennicza, modlitwa o wylanie Ducha Świętego i uwielbienie. W homilii bp Dajczak mówił o trudnościach i błędach w wierze, które przeszkadzają w jej rozwoju.
- Zbyt często staramy się, niby pobożnie, ale tak zarządzać Duchem Świętym, tak Go reglamentować w naszym życiu, żeby nam nie poprzestawiał naszych poukładanych spraw - mówił hierarcha. Przestrzegał przed wiarą martwą, pozbawioną ruchu, w której wszystko dzieje się wyłącznie tak, jak do tej pory. To aktualny problem chrześcijan, tracących w ten sposób możliwość dotarcia z Ewangelią do świata, który szybko się zmienia. Pytając, jaka powinna być współczesna postać chrześcijaństwa, kaznodzieja postulował dostosowywanie form ewangelizacji do zmieniających się realiów.
- Chodzi o wiarę, która jest przemyślana, pogłębiona, otwarta, wcielona w życie i wcielana w świat, w którym żyjemy - przekonywał bp Dajczak, ukazując Kościół jako wyruszający w drogę. - Tak, jak Jezus wyruszył po chrzcie w Jordanie na drogi, nie wracając już do domu na stałe, tak i my, Kościół, nie możemy chować się w jednym miejscu. Nam trzeba iść ze światem, sięgać po nowe narzędzia, nowe słowa, nowe formy komunikacji, bo stare nie działają - stwierdził bp Dajczak za Benedyktem XVI. - Szukajmy więc nowych. I nie chodzi o nowostki, ale o uległość Duchowi Świętemu, który - będąc twórcą - nigdy nie jest nim w taki sam sposób, jak wcześniej.