Po roku przygotowań cztery złocienieckie małżeństwa oddały swoje życie Jezusowi, rozpoczynając oficjalnie życie w parafii pierwszego kręgu Domowego Kościoła.
Zanim krąg Domowego Kościoła zacznie funkcjonować samodzielnie w parafii, musi być do tego dobrze przygotowany. Sobotnia Eucharystia w złocienieckim kościele Mariackim ta było uwieńczenie pierwszego etapu formacji wstępnej, podczas której małżonkowie przyjęli Chrystusa jako Pana i Zbawiciela.
Jak przyznają, choć nie łatwo pogodzić obowiązki zawodowe i rodzinne ze spotkaniami formacyjnymi, rok przygotowań był niezmiernie intensywnym czasem obfitującym we wzruszenia, ale i trudności. Pomagali im w tym Ania i Zbyszek Rakuzowie, para pilotująca.
– Domowy Kościół to oaza dająca bliskość Boga w codziennym życiu rodzinnym. Uczy patrzeć na drugiego człowieka jak na przyjaciela. W życiu rodzinnym poprawia relacje małżonków, pomaga w wychowywaniu dzieci, daje dużo radości Bożej - wyliczają zalety oazowego życia Wiola i Darek Wiszniewscy. Od lat należą do Domowego Kościoła, a teraz postanowili zainicjować wspólnotę w parafii, w której posługują księża zmartwychwstańcy.
Świeżo ustanowiony krąg Domowego Kościoła ze złocienieckiej parafii Wniebowzięcia NMP. Sebastian Kuropatnicki– Nasza zmartwychwstańcza oaza to miejsce, gdzie rodziny mogą spotkać kogoś, kto myśli podobnie, kto ma podobne wartości, kto nadaje na tych samych falach – zauważa ks. Łukasz Wąsikiewicz, moderator Domowego Kościoła w złocienieckiej parafii Mariackiej.
Radości z obecności dorosłej gałęzi Ruchu Światło–Życie w parafialnej wspólnocie nie kryje jej proboszcz.
– Dziękujemy wam za to, że w świecie, gdzie wielu udaje kogoś dla osiągnięcia celu, wy jesteście świadkami autentycznej wiary, prawdziwymi ewangelizatorami – mówił ks. Krzysztof Janik do rodzin z rozpoczynającego oficjalną działalność kręgu.