Dziecięce "dziękuję" pofrunęło do nieba

Tak mali parafianie z Gwieździna modlitwą rozpoczęli wakacje.

Po Mszy św. z udziałem dzieci pół setki balonów poszybowało w niebo. Do każdego przyczepiona była karteczka z wypisanym własnoręcznie (lub z pomocą rodziców) słowem „dziękuję”.

- Karteczki były swoistym kazaniem, które wygłosili moi najmłodsi parafianie. Wielkie podziękowanie Bogu płynące prosto z dziecięcego serca. To krótkie, ale bardzo treściwe kazanie - wyjaśnia ks. Marcin Gajowniczek, gwieździński proboszcz.

Jak przyznaje, jedne dzieci dziękowały za to, że z powodzeniem zdały do kolejnej klasy, inne za to, że rok szkolny wreszcie się skończył. Ale najważniejsza była postawa wdzięczności Bogu.

- Chodziło o to, żeby  dzieciom wyjaśnić, że Eucharystia jest naszym „dziękuję”. Często zapominamy, także my dorośli, że nasza modlitwa także powinna być przepełniona wdzięcznością i uwielbieniem Boga, a nie tylko prośbami w jakichś intencjach - dodaje duszpasterz.  

 

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..