Mieszkańcy kołobrzeskiej dzielnicy z niecierpliwością czekają na świątynię. W spełnieniu marzenia pomagają im sąsiedzi i odwiedzający ich turyści.
Jak sami przyznają to więcej niż marzenie, to konieczność. Od kilkunastu miesięcy mieszkańcy Kołobrzegu-Podczela doświadczają niedogodności związanej z brakiem własnego kościoła. Ośrodek, w którym znajdowała się dotychczas kaplica przechodzi gruntowny remont. Z gościną przyszła wspólnocie miejscowa Szkoła Podstawowa nr 9.
– To zdecydowanie niedogodność, ale, jak się okazało i wielkie błogosławieństwo, że możemy gromadzić się w szkole. Paradoksalnie: im trudniej, tym bardziej się integruje wspólnota – mówi ks. Marcin Wolanin, proboszcz parafii św. Michała Archanioła w Kołobrzegu-Podczelu.
To tymczasowe rozwiązanie skłoniło wiernych do intensywnych zabiegów o powstanie nowego kościoła. Z pomocą przyszli również sąsiedzi. Na zaproszenie proboszczów nadmorskich parafii odbywają się tam niedzielne zbiórki.
– Można powiedzieć, ze cała Polska buduje nasz kościół, bo przecież włączają się w te zbiórki wypoczywający w nadmorskich parafiach kuracjusze i letnicy. Z Bożą pomocą mamy nadzieję, że szybko będziemy mogli zaprosić ich do naszej nowej świątyni – mówi ks. Wolanin.
Tak będzie wyglądać nowy kościół w Podczelu. Parafia św. Michała Archanioła w PodczeluNie tylko podczelski proboszcz kwestuje u sąsiadów. Razem z nim jeżdżą jego parafianie. Inni w tym czasie „opiekują się” duszpasterzami, którzy przyjeżdżają do nich na zastępstwo.
Zbiórki odbyły się w kołobrzeskiej parafii Miłosierdzia Bożego i w ośrodku u Aniołów Stróżów, w Ustroniu Morskim, Dźwirzynie i Sarbinowie. W przyszłą niedzielę kwestujących będzie można spotkać w Gąskach.