W bazylice gnieźnieńskiej Mszy św. dla pielgrzymów zmierzających do Częstochowy przewodniczył bp Zbigniew Zieliński.
W piątym dniu pielgrzymki jej uczestnicy dotarli do Gniezna, aby modlić się przy grobie św. Wojciecha, patrona diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
Łącząc postacie św. Jana Chrzciciela, którego śmierć męczeńska została przypomniana w odczytanej Ewangelii, oraz św. Wojciecha, biskup wskazał pielgrzymom wartości, którymi warto kierować się w życiu.
Cała homilia w materiale "Dobrych Mediów":
Msza św. - Gniezno 05- 41. Piesza Pielgrzymka Piesza Diec. Koszalińsko-Kołobrzeskiej na Jasną Górę- W historii zabicia św. Jana Chrzciciela maluje się nam sytuacja, gdy realizuje się w życiu człowieka zło, które zbiera bardzo konkretne owoce. Święty Wojciech natomiast jawi się nam za życia jako człowiek klęski. Został wygnany z rodzinnej Pragi, miał problemy podczas misji ewangelizacyjnej, ostatecznie przypłacając swoją miłość do Chrystusa życiem - mówił biskup w homilii. - Dzisiaj, po upływie czasu, nie mamy najmniejszych wątpliwości co do oceny postawy Heroda, Herodiady i Jana Chrzciciela. Nie mamy też wątpliwości w przywoływaniu historii św. Wojciecha, że choć za życia był on w pewnym sensie postacią tragiczną, to po upływie wieków jego ofiara przynosi nieprawdopodobne owoce.
Biskup zauważył, że w postawie świętego biskupa męczennika nie chodziło o trud sam w sobie. - Z pewnością św. Wojciech nie był kimś, kto nie kochał swojego życia. Na pewno zmaganie się z trudami, które napotykał, było dla niego bolesne. Jednak z perspektywy czasu wiemy, że to zmaganie sprawiło, iż stał się on człowiekiem jeszcze mocniejszym, człowiekiem jeszcze większej wiary i determinacji w służbie temu, co wybrał, czemu poświęcił swoje życie. Co my wybieramy w naszym życiu? - pytał biskup. Odpowiadając, wskazał na znaczenie pielgrzymowania: - Na pielgrzymim szlaku mamy bardzo konkretny cel. Zmierzamy na Jasną Górę. Robimy wszystko, aby dotrzeć tam jak najszybciej i jak najbezpieczniej. Robimy wiele, by przygotować się na spotkanie z Matką - tak, jak w przygotowaniu do przeżycia Bożego Narodzenia czy Wielkanocy ogromną rolę odgrywają Adwent i Wielki Post. Dużo więcej czasu przeznaczamy na przygotowanie niż na samo świętowanie. Robimy tak nie dlatego, że nie chcemy świętować, tylko dlatego, ponieważ chcemy świętować dobrze.
Następnie biskup odwołał się do wysiłku, jaki podejmują sportowcy. - Zanim wystąpią na olimpiadzie, która zdarza się co kilka lat, ćwiczą w pocie czoła dzień w dzień. Podziwiamy ich. To oczywiste, że trzeba trenować, aby mieć wyniki. Ale czy jesteśmy podobni w podejściu do jeszcze większego skarbu, jeszcze piękniejszej dyscypliny, jaką jest nasze życie? Może pozostawiamy ten wysiłek innym? - pytał biskup.
Konkludując, zaznaczył: - Wysiłek nie musi być przykry, nie musi być jakimś mozołem, który niszczy człowieka. Widać to po was, gdy po 5 dniach wędrówki widzimy was zmęczonych, ale i pogodnych.
Pielgrzymi dotrą na Jasną Górę 13 sierpnia.