− Kościół to więcej niż miejsce ograniczone murami czy 45-minutowy niedzielny obowiązek. Jesteśmy Kościołem, a więc wspólnotą − przekonują parafianie z Gwieździna i zapraszają na wieczorne spotkanie.
Ktoś przyniósł ciasto, ktoś robi kawę. Krzesła szybko się zapełniają, czasem trzeba donieść stoły. Kiedy aura nie sprzyja, rozstawiają je nie na plebanijnym podwórku, a pod wiatą, która niekiedy zamienia się także w salę kinową, o czym świadczy rozwieszony na deskach biały obrus. – Spotykamy się przy stole, żeby przedłużyć radość, którą czuliśmy, gromadząc się przy ołtarzu Pańskim – wyjaśnia ks. Marcin Gajowniczek, proboszcz parafii w Gwieździnie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.