W liturgiczne wspomnienie mistyczki i założycielki zakonu słupskie klaryski przeżywały uroczystość. Razem z nimi w kościele św. Ottona świętowali wierni czciciele św. Klary.
Wieczornej Eucharystii przewodniczył ks. Radosław Suchorab, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Koszalinie.
– Święty to nie jest ktoś z wczoraj, z historii, do której się wraca. To raczej człowiek dzisiaj, a nawet człowiek jutra. Bo Kościół daje nam świętych, by pokazać nam, jak żyć. Każdy święty jest wskazówką, jak przeżyć życie. Są jak gwiazdy na niebie – mówił w homilii, przypominając nauczanie św. Jana Pawła II.
Święta Klara z Asyżu, mistyczka i założycielka kontemplacyjnego zakonu klarysek, wraz ze św. Franciszkiem dała początek wielkiej rodzinie zakonu franciszkańskiego. Jej częścią są Mniszki Klaryski od Wieczystej Adoracji, które w Słupsku od 1947 r. nieustannie trwają na modlitwie przed Najświętszym Sakramentem.
– Klara, czyli jasna, święcąca. Swoim życiem promienieje nie sobą, ale światłem, którym jest Chrystus. Duchowe córki św. Klary jaśnieją w naszej diecezji światłem odbitym od Hostii. Oddać Bogu życie, to coś czego uczy nas dzisiaj św. Klara. Zrezygnować z tego, co świat może zaoferować – tego uczą nas siostry – mówił ks. Suchorab, dziękując za wierną posługę klarysek.