Nie zrażają się spojrzeniami zza firanki czy brakiem czasu na rozmowę. – A mogę się za ciebie pomodlić? – pytają po prostu. Bywa, że to otwiera drzwi i serca.
Przyjechali z całej Polski. Wielu z nich o Tychowie, małym miasteczku w województwie zachodniopomorskim, wcześniej nawet nie słyszało. Nie znają tych, do których Bóg ich posyła. Nie mają też ze sobą nic poza Pismem Świętym i identyfikatorem z pieczątką parafii. Będą iść od domu do domu i mówić: „Jezus cię kocha”. – Nasze doświadczenie pokazuje, że są ludzie, którzy czekają na to, że ktoś do nich przyjdzie z Dobrą Nowiną. I wiemy też, że niejednokrotnie takie spotkania i rozmowy prowadzą do przełomów. Czasem ktoś odchodzi od Kościoła, bo został w nim zraniony, a tu Kościół przychodzi do niego z miłością, z prośbą o przebaczenie, nawet jeśli to nie ten konkretny człowiek jest winowajcą – wyjaśnia ks. Rafał Jarosiewicz, szef koszalińskiej Szkoły Nowej Ewangelizacji, która zaprosiła ewangelizatorów na Kurs Paweł i ich z Dobrą Nowiną na tychowskie ulice.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.