Zaczęli bez biznesplanu i kapitału, za to z przekonaniem, że to nie ich pomysł. Powiesili na płocie baner: „Tu budujemy dom Cenacolo”. Przy skrzatuskim sanktuarium powstaje wyjątkowe miejsce.
Jest jak konkretna odpowiedź na tytuł, w którym Maryja jest tu czczona: Matka Miłości zranionej i naszej Nadziei. Może dlatego wspólnota, która pomaga uzależnionym odzyskiwać wolność i nowe życie, tak dobrze się tu czuje? Przyjeżdżają na spotkania i rekolekcje, a pracujący w sanktuarium członkowie wspólnoty są jak żywe świadectwo, że Jezus naprawdę leczy. – Od jakiegoś czasu Maryja przytula tu wspólnotę. Ja ich tylko zapraszam: na spotkania, rekolekcje albo do pomocy w czymś. A miejsce zapada im w serca.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.