W ostatni październikowy wieczór kilkudziesięciu młodych ludzi rozbiegło się po ulicach Białogardu w poszukiwaniu… świętych.
Utworzyli czteroosobowe grupy. Każda z nich dostała mapę śródmieścia z zaznaczonymi punktami, do których trzeba było dotrzeć. W każdym z tych punktów, poświęconym jednemu świętemu lub błogosławionemu, czekali wolontariusze, którzy wręczali uczestnikom specjalne karty z zadaniami.
Jak mówi ks. Stanisław Wiechowski z parafii pw. św. Jadwigi, pomysłodawca zabawy, na liście świętych i błogosławionych znalazły się osoby związane z diecezją, nawet z samym Białogardem oraz z przeżywanymi w tym roku Światowymi Dniami Młodzieży.
Uczestnicy gry napotkali więc w rozsianych po mieście punktach m.in.: św. Ottona z Bambergu, który osobiście odwiedził Białogard, bł. Bronisława Kostkowskiego – kleryka męczennika pochodzącego ze Słupska, bł. Carla Acutisa – zdolnego informatyka, który umarł jako nastolatek, bł. Klarę Badano – włoską nastolatkę zmarłą na raka czy bł. José Sancheza del Rio – młodego męczennika z czasów prześladowań Kościoła w Meksyku.
Na wręczanych przez wolontariuszy kartach uczestnicy mogli przeczytać wiele ciekawych informacji z życia świętych. Zadania, jakie mieli do wykonania, były różne. Np. w punkcie poświęconym bł. José musieli, tak jak on, na cały głos wykrzyczeć zdanie: „Viva Cristo Rey”. Z pewnością w białogardzkim parku robiło to wrażenie na przechodniach. W miejscu dotyczącym św. Ottona mieli zrobić sobie zdjęcie na tle dowolnego zabytku w Białogardzie, np. kościoła Mariackiego, a następnie uzasadnić, czy misjonarz Pomorza mógł ten zabytek widzieć podczas swojej wizyty w mieście.
W punkcie związanym z bł. Klarą Badano, która uwielbiała grać w tenisa, jeden z członków grupy musiał odbić piłeczkę 50 razy w jak najkrótszym czasie, co skrzętnie odnotowywał wolontariusz.
Po wykonaniu zadania grupa otrzymywała pieczątkę i mogła biec dalej. Zwyciężyła ta, która zdobyła najwięcej punktów. Nagrody, czyli vouchery do jednej z koszalińskich galerii handlowych oraz gry zespołowe ufundowało miasto.
Jak mówił przed rozpoczęciem rozgrywki ks. Michał Burzyński z parafii św. Jadwigi, celem zabawy było zwrócenie ich uwagi na osoby wyniesione przez Kościół na ołtarze jako na źródła życiowej inspiracji: - Poznając ich historie, zobaczycie, że to nie byli nudni ludzie. Oni wiele od siebie dawali i naprawdę mogą nas dzisiaj zainspirować. Nie myślcie więc tylko o nagrodach, które można zdobyć, ale spróbujcie z tymi ludźmi się zaprzyjaźnić.
W przeprowadzenie zabawy zaangażowały się wszystkie białogardzkie parafie. Wolontariusze, którzy czekali na uczestników w rozsianych po mieście punktach, pochodzili z różnych grup duszpasterskich.