Podczas jego misji chrzest przyjęły ponad 22 tys. Pomorzan. Ewangelizował, głosił naukę Kościoła, budował świątynie. Tym razem o świętym opowiadał w Słupsku ks. Grzegorz Wejman, profesor Uniwersytetu Szczecińskiego.
U słupskich klarysek trwają przygotowania do obchodów 900-lecia pomorskiej misji ewangelizacyjnej św. Ottona. Podczas comiesięcznych spotkań w wygłaszanych naukach wierni poznają różne aspekty dotyczące życia i działalności Apostoła Pomorza. Gościem październikowego spotkania był ks. dr hab. prof. US Grzegorz Wejman. Historyk przypominał m.in., że inicjatorem i sponsorem misji Ottona był książę Bolesław Krzywousty. – Wysłał poselstwo do Stolicy Apostolskiej, a papież Kalikst II pobłogosławił temu dziełu i przysłał swojego legata. Postanowiono, że jeżeli Pomorzanie przyjmą chrzest, zostanie tu założone nowe biskupstwo. Stąd też Otton przywiózł ze sobą wiele cennych darów, m.in. tron biskupi – przypominał ks. Wejman. Rzeczywiście dzieło przebiegało, jak zanotował jeden z biografów świętego, z Bożego natchnienia. Przez dziewięć miesięcy, od czerwca 1124 do lutego 1125 r., biskup głosił od Pyrzyc, przez Kamień Pomorski, po Białogard. Ochrzcił ponad 22 tysiące Pomorzan. Założył w dziewięciu miejscowościach jedenaście kościołów. − Patrząc na ówczesne dzieła misyjne, był to wielki sukces. Niosąc Chrystusa, przynosił tu prawdę jedności rozumu i wiary. Dlatego mieszkańcy Pomorza byli tak otwarci na tę nową naukę, która otwierała w nich ogromne pragnienia i pokój – mówił ks. Wejman.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.