Z biskupim błogosławieństwem cztery nowe członkinie KSM-u ruszą do działania we wspólnocie parafialnej i swoich środowiskach.
W uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata, w swoje patronalne święto, słupszczanki złożyły przed Bogiem ślubowanie. Odebrał je od nich w koszalińskiej katedrze bp Edward Dajczak. Odwołując się do słów Ewangelii, wskazywał na jej aktualność, podkreślając, jak wiele osób potrzebuje czynów miłosierdzia: nakarmienia, okazania zainteresowania, podniesienia na duchu.
– Przechodzący obok nas człowiek jest wołaniem, którego nam nie wolno zaniedbać. Nasze zachowanie wobec niego będzie miało znaczenie, gdy decydować się będzie nasze zbawienie – mówił bp Dajczak, zauważając, że młodzi KSM-owicze są przykładem wyjścia naprzeciw potrzebom dzisiejszego świata:
– Ta czwórka będzie dzisiaj mówiła słowa o swojej gotowości właśnie do tego: do bycia człowiekiem Ewangelii. Trzeba nam dzisiaj wyjść z tej świątyni z taką perspektywą, z takim widzeniem siostry i brata, nawet jeśli nie we wszystkim zgadzają się ze mną, to miłość nadaje wszystkiemu sens.
Składające przyrzeczenia obiecały, że będą służyć Bogu, Kościołowi i ojczyźnie. Po rocznym stażu kandydackim zdają sobie sprawę, że to poważne zobowiązanie.
– Chociaż nie przygotowywałam się jakoś szczególnie, po prostu formowałam się we wspólnocie. Ale to ważny moment. Składając przyrzeczenie pokazuję, że chcę działać dla drugiego człowieka – mówi Ania.
Dobrze zdają sobie też sprawę, że służba zaczyna się od spraw najprostszych. Wiedzą, że ich głównym zadaniem na dzisiaj jest świadectwo.
– Mogę zaoferować siebie i to, co potrafię. Mogę i chcę służyć. Próbuję żyć wartościami. Chciałabym, żeby moje życie było światłem dla rówieśników, którzy są daleko od Kościoła, chciałbym pokazywać im drogę prowadzącą do Boga. Czy tak jest, nie wiem, ale bardzo bym tego chciała – przyznaje Karolina.
Przewodniczący liturgii bp senior zachęcał nie tylko KSM-owiczów do uczenia się widzenia świata oczami Boga.
Prośmy Jezusa, żeby zmienił nam oczy, żeby zmienił nasze spojrzenie na człowieka, byśmy w człowieku dopatrywali się właśnie Jego. Króla, niepodobnego do innych królów. Króla, który staje po stronie skrzywdzonego, po stronie człowieka głodnego miłości, opuszczonego. Tam można Go znaleźć i tam Go szukajmy. Patrzmy uważnie w ludzkie twarze i doszukujmy się u tych samotnych, zalęknionych życiem. Za mało nas, uczniów Jezusa, wnoszących w świat miłość i nadzieję – przekonywał.
Uroczystość w koszalińskiej katedrze bazylice była zwieńczeniem trzydniowych rekolekcji, które dwudziestka członków stowarzyszenia przeżywała w Centrum Edukacyjno-Formacyjnym.