Wanda Kamyk tworzy wiersze o morzu, sołtysie, boisku. A także o Bogu, którego, jak mówi, poznała późno.
Choć dotąd – jako emerytowana nauczycielka matematyki – za pomocą cyfr pomagała uczniom zrozumieć prawa królowej nauk, do opisywania rzeczywistości woli używać słów. Na białym arkuszu (czy raczej na bieli ekranu komputera) lubi słowami wyrażać swoje myśli. Wanda Kamyk ze Starych Bielic pisze o ludziach, którzy osiedlali się tu po wojnie, o wsi i tworzących ją gospodyniach, o Bałtyku, o wierze w Boga. Jak większość amatorów najpierw pisała do szuflady, aż w końcu odważyła się zaistnieć w pomorskiej przestrzeni literackiej – w kilku almanachach poezji wydawanych przez Centrum Kultury Powiatu Słupskiego, konkursach takich jak „Koszalińska Niezapominajka” czy „Limeryk o Trzebiatowie” oraz w wydanych samodzielnie tomikach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.